Chorwacja wydaje list gończy za swoim premierem
W czwartek w południe policja zezwoliła Sanaderowi na przekroczenie granicy państwowej. Udał się do Słowenii. Policja nie miała nakazu zatrzymania Sanadera. Były premier jest podejrzewany o malwersacje finansowe, które naraziły Skarb Państwa na stratę setek milionów euro. Pieniądze trafiły do rąk prywatnych.
Toczące się obecnie śledztwa antykorupcyjne dotyczą głównie działaczy rządzącej, konserwatywnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ). Sanader stał na jej czele w latach 2003-2009, będąc jednocześnie premierem. Media regularnie wymieniały jego nazwisko w kontekście wielkich afer korupcyjnych. We wrześniu policja aresztowała byłego szefa służb celnych i byłego skarbnika HDZ Mladena Bariszicia, szefa głównego państwowego przedsiębiorstwa energetycznego Ivana Mravakela i innych dyrektorów państwowych koncernów, związanych blisko z byłym premierem. Sam Sanader niespodziewanie podał się do dymisji ze stanowiska premiera w lipcu 2009 roku, w połowie swej drugiej kadencji. Ustąpił także z kierownictwa HDZ, nie wyjaśniając przyczyn tej decyzji.
Proces i skazanie Ronczevicia świadczą o zaangażowaniu władz w Zagrzebiu w walkę z korupcją na najwyższych szczeblach. To jeden z warunków przyjęcia Chorwacji do Unii Europejskiej. Chorwacja spodziewa się, że wejdzie do UE w przyszłym roku.PAP, arb