"Co pan zrobił, by poprawić zarządzanie na kolei?"

Dodano:
Nieskuteczność działań, małe przebicie w rządzie i "rodzinną politykę kadrową" zarzucił ministrowi Cezaremu Grabarczykowi Wiesław Szczepański z klubu SLD, uzasadniając wniosek o wotum nieufności wobec szefa resortu infrastruktury.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności dla Grabarczyka złożył 17 grudnia Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zdaniem posłów SLD minister jest politycznie odpowiedzialny za chaos, jaki zapanował na kolei po wprowadzeniu 12 grudnia nowego rocznego rozkładu jazdy pociągów. - Co pan zrobił, by poprawić zarządzanie na kolei? - pytał poseł ministra. Podczas swojego wystąpienia wręczył premierowi Donaldowi Tuskowi prezent - jak przekonywał - "oryginalny krawat chińskich kolei wysokich prędkości".

Szczepański przypomniał, że przy okazji wprowadzenia nowego rocznego rozkładu jazdy pociągów zapanował bałagan - na dworcach brakowało rozkładów, a te, które wywieszono, zawierały błędy. Pasażerowie nie mogli uzyskać informacji o odjazdach i przyjazdach pociągów, ponadto popsuła się też internetowa wyszukiwarka połączeń. Szczepański przypomniał, że w grudniu ukazały się w prasie przeprosiny, podpisane "Kolejarze z Grupy PKP". Pytał, ile kosztowały przeprosiny i kto za nie zapłacił. Poseł przyznał, że Grabarczyk przeprosił z trybuny sejmowej pasażerów, ale zdaniem posła nie stałoby się tak, gdyby Sojusz nie złożył wniosku o udzielenie w Sejmie informacji o sytuacji na kolei. Poseł mówił, że podczas kadencji obecnego ministra wymieniono prezesów i członków zarządów spółek kolejowych. Jednak - jak podkreślił - wcale nie poprawiło to sytuacji na kolei. Przekonywał, że zarządzająca torami spółka PKP Polskie Linie Kolejowe nie ukończy na czas żadnej z kluczowych na Euro 2012 inwestycji, a PKP Intercity, choć kilka lat temu przypominało "pannę na wydaniu", obecnie przynosi straty.

Zaniedbania na kolei nie były jedynym zarzutem posła wobec ministra infrastruktury. - Dziś już wiemy, że autostradowego blitzkriegu już nie będzie - mówił poseł tłumacząc, iż rząd obiecywał na początku swojej kadencji budowę 3 tys. km nowych dróg ekspresowych i autostrad. Zdaniem Szczepańskiego nie ma szans na realizację tego programu. Szczepański wypomniał Grabarczykowi, że utrzymuje na stanowisku Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad Lecha Witeckiego, który trzykrotnie nie zdał egzaminu na urzędnika państwowego. Ironizował, że premier powinien zaliczyć generalnemu dyrektorowi egzamin, ale wcześniej powinien mu udostępnić pytania, by Witecki mógł się przygotować. - Wiceminister (Radosław) Stępień zapowiadał, że do 2012 r. powstanie szkielet polskich autostrad - przypomniał poseł. Odniósł się do przegranego zakładu tego wiceministra - zapowiedział on, że jeżeli autostrada A1 nie powstanie do Euro 2012, to przejedzie tę trasę na rowerze. Szczepański spełnienie tej obietnicy nazwał PR-ową sztuczką. Wygląda na to, że ze spełniania obietnic najlepiej wychodzą rowerowe wycieczki - ironizował Szczepański.

Poseł krytykował także posunięcia resortu dotyczące budownictwa mieszkaniowego czy poczty. - Za pana kadencji, w 2008 r. Poczta Polska miała 200 mln zł straty - wypominał Grabarczykowi. Zdaniem Szczepańskiego, w spółce dokonywane są czystki personalne i zwalnia się kolejne tysiące osób. Przypomniał, że resort nie przygotował jeszcze zmian w Prawie Pocztowym, żeby przygotować rynek na jego liberalizację. Wypomniał też Grabarczykowi, że tolerował nepotyzm w Agencji Żeglugi Powietrznej, a także, że zaniedbuje budowę sieci szybkiego dostępu do internetu. - Cezary Grabarczyk nie radzi sobie z kierowaniem resortem infrastruktury - podsumował Szczepański.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...