Sankcje na Iran zadziałały, dzięki staraniom Obamy

Dodano:
Realizacja irańskich planów budowy broni nuklearnej uległa prawdopodobnie zwłoce i można to przynajmniej częściowo przypisać sankcjom ONZ przeforsowanym w ubiegłym roku za sprawą administracji prezydenta Baracka Obamy - uważa "Washington Post".
W artykule redakcyjnym w czwartek dziennik przypomina, iż w  zeszłym tygodniu odchodzący szef wywiadu izraelskiego Meir Dagan powiedział, że  Iran nie wejdzie w posiadanie broni atomowej wcześniej niż w 2015 r. Poprzednio rząd izraelski ogłaszał, że Iran może mieć broń nuklearną już w 2010 r., co się nie sprawdziło.

"Washington Post" zwraca wprawdzie uwagę, że Dagan jest przeciwnikiem prewencyjnego uderzenia na Iran, co może wpływać na jego ocenę irańskiego zagrożenia. Podkreśla jednak, że są też inne sygnały, iż realizacja irańskiego programu atomowego się opóźnia.

Jako przyczyny zwłoki wymienia się wirus komputerowy Stuxnet, który mógł wyłączyć tysiące wirówek używanych w procesie wzbogacania uranu, który ma być materiałem rozszczepialnym w bombach atomowych. Waszyngtoński dziennik dodaje do tego sankcje nałożone na Iran przez ONZ w zeszłym roku oraz tajne operacje, zmierzające do zahamowania programu. "Sankcje mogły przeszkodzić Iranowi w nabyciu wyspecjalizowanych materiałów, takich jak stal niklowa i włókna węglowe, które są potrzebne do zastąpienia zepsutych wirówek i  zbudowania ich bardziej nowoczesnych modeli. Bez bardziej zaawansowanych wirówek Iran miałby kłopoty z wyprodukowaniem bomb" - pisze "Washington Post".

Gazeta podkreśla, że "administracja prezydenta Obamy zasługuje na pochwałę za doprowadzenie do umocnienia sankcji", uchwalonych w zeszłym roku przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Wymagało to przekonania do poparcia sankcji Rosji i Chin, które zwykle sabotowały usiłowania państw zachodnich w tym kierunku.

pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...