Beatyfikacja historycznym wydarzeniem bez precedensu
Ponadto autor artykułu, redaktor naczelny Giovanni Maria Vian położył nacisk na to, że Benedykt XVI nie tylko zniósł wymóg oczekiwania 5 lat na otwarcie procesu po śmierci kandydata na ołtarze, ale także postanowił osobiście przewodniczyć mszy beatyfikacyjnej, by "przedstawić światu wzór osobistej świętości Jana Pawła II".
Jak wiadomo, od początku pontyfikatu obecny papież nie odprawia mszy beatyfikacyjnych, powierzając to zadanie swoim delegatom. Dokonuje tylko kanonizacji. "Trzeba powrócić do serca średniowiecza, by odnaleźć analogiczne przykłady, ale w okolicznościach nieporównywalnych z decyzją Benedykta XVI: w ostatnich dziesięciu wiekach żaden papież nie wyniósł do chwały ołtarzy swego bezpośredniego poprzednika" - napisał Vian.
PAP