Krewny tyranozaura o wadze papugi
Linhenykus monodactylus należał do teropodów - dinozaurów, z których wywodzą się ptaki i do których należał jeden z najgroźniejszych drapieżników na Ziemi, Tyrannosaurus rex. Nazwa rodzajowa dinozaura pochodzi od miasta Linhe, leżącego w pobliżu stanowiska paleontologicznego, na którym dokonano odkrycia.
- Było to niewielkie zwierzę, raczej niesięgające nam do bioder, o bardzo małej czaszce - wyjaśnia członek zespołu, Michael Pittman z University College London. Jak dodaje, dinozaur nie był też bardzo groźny, ponieważ jego zęby były niewielkie w porównaniu z zębami innych mięsożernych dinozaurów. Naukowcy podejrzewają, że mógł być owadożerny.
Najdziwniejsze są jego pojedyncze szpony. U części teropodów z pięciu palców dwa zanikły. Tyranozaur był o tyle niezwykły, że miał po dwa palce. - Przykład jednopalczastego linhenykusa pokazuje, jak wielkie i złożone modyfikacje zachodziły w obrębie dłoni teropodów - dodaje. Badacze przypuszczają, że szpony służyły zwierzęciu do grzebania w poszukiwaniu owadów.
zew, PAP