Ziobro: PJN chciał nas ubezwłasnowolnić
Dodano:
Szefem frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim mógł być prof. Ryszard Legutko - powiedział "Rzeczpospolitej" Zbigniew Ziobro. Winą za to, że tak się najpewniej nie stanie obciążył Michała Kamińskiego i Joannę Kluzik-Rostkowską.
W wywiadzie udzielonym gazecie Ziobro wyjaśnia, że we frakcji EKR doszło do paradoksalnej sytuacji. 11 posłów PiS nie ma reprezentacji w jej władzach, a cztery osoby z PJN mają szefa grupy i wiceprzewodniczącego - Bielana. - Dla naszych koleżanek i kolegów w EKR było jasne, że to musi się zmienić - powiedział Ziobro. - Nie do zaakceptowania jest bowiem, aby druga co do wielkości delegacja po Brytyjczykach, jaką jest PiS, była pozbawiona udziału we władzach grupy. Tylko koledzy z PJN nie widzieli problemu. Myśleli, że uda im się nas politycznie ubezwłasnowolnić. To im się nie udało - dodał.
Ziobro twierdzi, że jeśli na czele frakcji EKR nie będzie już stał Polak, to odpowiedzialność za to ponosić będą Michał Kamiński i Joanna Kluzik-Rostkowska jako szefowa jego partii. Jego zdaniem Brytyjczycy, Czesi i inne mniejsze grupy zaakceptowałyby kompromis polegający na tym, że na czele grupy stanie prof. Legutko, a jego zastępcą będzie Kamiński. PJN najwyraźniej nie chciało takiego kompromisu.
Zdaniem Ziobry "szanse na sukcesję po Kamińskim dla innego Polaka znacząco zmniejszyła jego (Kamińskiego - red.) kompromitacja w pełnieniu funkcji". Ziobro miał usłyszeć "od szanowanego europosła z jednej z ważnych narodowych delegacji, że "po tym co pokazał Michał, nie ma woli w grupie, by kolejnym szefem był Polak".pap, ps, "Rz"