Pseudokibice pod elektronicznym dozorem
Kwiatkowski wskazał, że "zgodnie z projektowanymi przepisami obowiązek stawiennictwa w jednostce policji zostanie co do zasady zastąpiony obowiązkiem przebywania przez skazanego w miejscu stałego pobytu, połączonym z monitorowaniem jego przebywania w tym miejscu za pomocą aparatury elektronicznej". Dodał, że proponowane rozwiązania "podniosą bezpieczeństwo imprez masowych, a w szczególności meczów piłkarskich".
Przygotowana przez resort nowelizacja zakłada zmiany w: Kodeksie karnym, Kodeksie karnym wykonawczym oraz ustawach: o wykonywaniu kary w systemie dozoru elektronicznego i o bezpieczeństwie imprez masowych. Zgodnie z założeniami ministerstwa powinna ona być uchwalona latem, by drugie półrocze tego roku było okresem przygotowania służb i sądów do zmian. Projekt ma dać sądowi orzekającemu zakaz stadionowy możliwość stosowania wobec chuligana monitorowanego elektronicznie obowiązku przebywania w miejscu stałego pobytu. Obecnie zakaz stadionowy jest egzekwowany przez nałożenie obowiązku stawiennictwa na policji w czasie meczu. Wybór formy realizacji zakazu ma należeć do uznania sądu. Zgodnie z projektem, monitoring ma być jednak obligatoryjny, jeśli sprawca był już uprzednio karany za przestępstwo popełnione w związku z imprezą masową. Pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. dozoru elektronicznego gen. Paweł Nasiłowski powiedział, że centrala monitorowania będzie informowała skazanego o terminach obowiązkowego pobytu w miejscu zamieszkania, "żeby skazany miał pełną wiedzę jak i kiedy ma wykonywać zakaz".
Według projektu elektroniczny monitoring wobec stadionowego chuligana mógłby być orzekany na czas od pół roku do roku. Natomiast obowiązek stawiennictwa na policji podczas imprezy masowej na okres do sześciu lat. Zgodnie z planowanymi zmianami za niezastosowanie się do zakazu wstępu na imprezę masową grozić ma maksymalnie do trzech lat więzienia, jeśli natomiast osoba monitorowana opuści miejsce stałego pobytu podczas dozoru, grozić za to będzie jej maksymalnie do dwóch lat więzienia.
PAP, arb