SD sprzedało, ludzie Piskorskiego zarobili?

Dodano:
Paweł Piskorski (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Paweł Piskorski stojąc na czele SD doprowadził do sprzedania należącej do partii nieruchomości we Wrocławiu, za którą uzyskano 13 milionów złotych. Do tej pory na konto SD w związku z tą transakcją trafiło ok. 5 milionów złotych - ale większość tych pieniędzy została już wydana na realizację zleceń, których wykonawcami byli zaufani ludzie Piskorskiego - pisze "Gazeta Wyborcza".
Paweł Piskorski obejmując władzę w SD obiecywał, że wprowadzi partię do parlamentu w czym miały mu pomóc pieniądze uzyskane ze sprzedaży majątku partii. Wartość kamienic należących do Stronnictwa szacuje się na 100 milionów złotych. Piskorskiemu udało się sprzedać jedną z nich - znajdującą się we Wrocławiu. Transakcję zawarto w marcu 2010 roku.

"Gazeta Wyborcza" ujawnia, że pieniądze wpływające na konto partii w związku z transakcją były sukcesywnie wydawane na opłacanie umów o dzieło zawieranych z zaufanymi ludźmi Piskorskiego. Kilku najbliższych współpracowników lidera SD miało w ciągu kilku miesięcy wzbogacić się o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Np. na konto Jana Artymowskiego, zastępcy sekretarza generalnego Stronnictwa trafiło 140 tysięcy złotych - z tego 60 tysięcy z racji umów o dzieło. Artymowski nie potrafił odpowiedzieć czego dotyczyły te umowy. - Muszę to sprawdzić - odpowiedział pytany o to przez "Gazetę Wyborczą", po czym przestał odbierać telefon.

W grudniu 2010 roku sąd okręgowy uznał, że zarząd partii na czele którego stanął Paweł Piskorski został wybrany nielegalnie - i do rejestru jako prezes SD został wpisany Krzysztof Góralczyk. Piskorski złożył odwołanie w tej sprawie.

arb, "Gazeta Wyborcza"


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...