Ambasador Rosji: mój przodek zabił von Jungingena
Według rosyjskiego dyplomaty, przodkowie Stefana Mitkiewicza wywodzą się z trzech pruskich książęcych rodzin, które przybyły do Grodna, uciekając przed Krzyżakami, i "być może uczestniczyły w tworzeniu Wielkiego Księstwa Litewskiego". Na wileńskiej prezentacji książki Rogozina, który słynie ze swych antyzachodnich wypowiedzi, obecni byli litewscy politycy, politolodzy, przedstawiciele litewskiego MSZ, z którymi spotkał się on przed prezentacją.
Wiceminister spraw zagranicznych Litwy Evaldas Ignataviczius, któremu Rogozin osobiście wręczył książkę, przyznał, że zawiera ona "ciekawe opisy sceny z bitwy pod Grunwaldem; jest wiele fantazji, ale są też fakty". Czołowy litewski historyk Alfredas Bumblauskas dodaje, że "nie wiadomo, jak zginął mistrz Zakonu Krzyżackiemu Ulrich von Jungingen podczas największej bitwy średniowiecza". - Oczywiście beletrystyka historyczna istnieje. Jeżeli ktoś chce, wymyśla postacie potrzebne do akcji - dodał Bumblauskas. Historyk odnotowuje, że w ogóle "bardzo trudno jest znaleźć dokumenty o osobach z wyższych sfer z czasów Witolda Wielkiego".
Książkę Rogozina wydało litewskie wydawnictwo "Żuwiedra" w nakładzie 500 egzemplarzy. Jest to stustronicowe wydanie w twardej okładce zawierające zdjęcia rodziny ambasadora oraz faksymilia. Sam Rogozin powiedział, że książkę napisał w dwa tygodnie, a materiał do niej zbierał trzy lata.
Elementem zbierania materiałów musiały być seanse spirytualistyczne - skoro książka opisuje nie tylko ostatnie słowa jakie usłyszał wielki mistrz, ale również wyraz jego twarzy.
PAP, arb