Komorowski o swoich sukcesach: jest normalnie, nie ma kłótni o samolot
Dodano:
Nie ma żadnego konfliktu, awantury, psucia polityki w relacjach między rządem a prezydentem. Polska nie psuje sobie własnych kalkulacji, szyków; nie kłóci się nikt o samolot, czy o fotel i to jest ważna rzecz - mówił o sukcesach pierwszych sześciu miesięcy swojej prezydentury Bronisław Komorowski w rozmowie z Polskim Radiem. - Prezydent wypełnia swoje konstytucyjne obowiązki stania na straży konstytucji, uczestniczy aktywnie w polityce, ale nie zajmuje się tym, żeby kontrować rząd, psuć mu zamiary - dodał prezydent.
- Każdemu prezydentowi bym życzył na przyszłość - i w przeszłości również - żeby mógł się pochwalić zrobieniem dla Polski czegoś takiego, jak ja: w sensie kontaktów zagranicznych to jest korona Himalajów: papież, prezydent USA, prezydent Rosji, prezydent Niemiec i teraz jeszcze jutro prezydent Francji i pani kanclerz Merkel, a w najbliższym czasie dalsze kontakty na najwyższych szczeblach. To jest dowód, że Polska odzyskuje swoją pozycję kraju o stabilnej polityce, ważnego partnera - zaznaczył Komorowski.
Mówiąc o tym co mu się nie udało prezydent zwrócił uwagę na fakt, że wciąż nie jest w stanie odbudować relacji "ze wszystkimi siłami politycznymi". Prezydent podkreślił jednak, że ma nadzieję iż sytuacja pod tym względem ulegnie zmianie. - Polsce jest potrzebne odejście od takiego permanentnego konfliktu i takich bardzo głębokich podziałów w społeczeństwie. To musi potrwać, jak widać, bo są jakiś rany straszliwe i chyba są jednak pokłady złej intencji, dają o sobie w dalszym ciągu znać działaniami na rzecz pogłębiania konfliktów, a nie ich ograniczenia - ubolewał Komorowski. Dodał jednak, że będzie zmierzał do osiągnięcia konsensusu ze wszystkimi siłami politycznymi przynajmniej w takich sprawach jak "bezpieczeństwo, czy polityka zagraniczna". - To niewątpliwie jest zadania przyszłość - podkreślił.