Dziesiątki więźniów mordowane w Egipcie
Dodano:
Jeden z najbardziej wpływowych egipskich aktywistów praw człowieka Hossam Bahgat zaapelował o natychmiastowe przeprowadzenie śledztwa w sprawie doniesień głoszących, że egipscy strażnicy więzienni z zimną krwią mordowali dziesiątki więźniów podczas pierwszych dni powstania w tym kraju.
Jak twierdzi Bahgat, powołując się na zeznania świadków i ich krewnych, w więzieniu al-Qatta na przedmieściach Kairu w czasie początkowych dni demonstracji zabitych zostało 65 osób. Wraz z innymi aktywistami próbuje on dojść do tego co działo się z więźniami w tym i innych placówkach penitencjarnych w kraju. Twierdzi jednak, że strażnicy więzienni poustawiali się na wieżyczkach i zaczęli strzelać seriami do więźniów „próbując zabić tak wielu ludzi jak to możliwe, a nie w celu opanowania chaosu, co jest regulowane przez więzienne prawo".
Jak twierdzi Bahgat, strzelanie do więźniów było odpowiedzią na zabicie jednego z wyższych rangą strażników, po którym nastąpiły „trzy dni, w czasie których więźniowie byli mordowani z zemsty, a przynajmniej tak się wydaje". Dodał też, że odcięto im elektryczność i wodę na cały tydzień. W związku z tymi wydarzeniami złożył zażalenie w biurze prokuratora generalnego domagając się natychmiastowego śledztwa.
The Associated Press, kk
Jak twierdzi Bahgat, strzelanie do więźniów było odpowiedzią na zabicie jednego z wyższych rangą strażników, po którym nastąpiły „trzy dni, w czasie których więźniowie byli mordowani z zemsty, a przynajmniej tak się wydaje". Dodał też, że odcięto im elektryczność i wodę na cały tydzień. W związku z tymi wydarzeniami złożył zażalenie w biurze prokuratora generalnego domagając się natychmiastowego śledztwa.
The Associated Press, kk