Płace kobiet to dyskryminacja!
Dodano:
Mężczyźni udają, że problemu nie ma, a kobiety nie potrafią o nim rozmawiać. Polki zarabiają o jedną czwartą mniej niż Polacy – wynika z najnowszych danych GUS. I tak jest od lat.
Kiedy ktoś pyta Annę Czerwińską, jedną z założycielek fundacji Feminoteka, czy w Polsce kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni, zamiast cytować dane z jakiegoś raportu, woli opowiedzieć historię swojej znajomej. Ona na własnej skórze odczuła, co to jest dyskryminacja.
Barbara przeszła operacje zmiany płci, wcześniej była mężczyzną, dobrze zarabiającym informatykiem. – Po operacji zauważyła, ze stawki na rynku za te same usługi są znacznie niższe. Wykonuje zlecenia w dokładnie taki sam sposób jak wcześniej, bo zmiana płci nie wpłynęła na jej umiejętności, a zarabia o połowę mniej – mówi Czerwińska.
Początkowo myślała, że to z powodu przerwy w pracy, ze musi na nowo wyrobić sobie markę. Ale czas mijał, a nic się nie zmieniało. Gorzej, zauważyła, że jeśli dzwoniła do jakiejś firmy i przedstawiała się jako Andrzej, to chętniej dawano jej pracę i płacono lepiej. Gdy mówiła, że nazywa się Barbara, pracy było mniej, a i proponowany zarobek gorszy. – To tak, jakbym wraz ze zmianą płci straciła wszystkie przywileje – mówi Barbara. – Stałam się kobietą i moje życie zrobiło się trudniejsze. Czułam, że straciłam całą moc sprawczą, którą miałam jako mężczyzna.
– To tak, jakbym wraz ze zmiana płci straciła wszystkie przywileje – mówi Barbara. – Stałam się kobietą i moje życie zrobiło się trudniejsze. Czułam, że straciłam cała moc sprawcza, która miałam jako mężczyzna.
Barbara przeszła operacje zmiany płci, wcześniej była mężczyzną, dobrze zarabiającym informatykiem. – Po operacji zauważyła, ze stawki na rynku za te same usługi są znacznie niższe. Wykonuje zlecenia w dokładnie taki sam sposób jak wcześniej, bo zmiana płci nie wpłynęła na jej umiejętności, a zarabia o połowę mniej – mówi Czerwińska.
Początkowo myślała, że to z powodu przerwy w pracy, ze musi na nowo wyrobić sobie markę. Ale czas mijał, a nic się nie zmieniało. Gorzej, zauważyła, że jeśli dzwoniła do jakiejś firmy i przedstawiała się jako Andrzej, to chętniej dawano jej pracę i płacono lepiej. Gdy mówiła, że nazywa się Barbara, pracy było mniej, a i proponowany zarobek gorszy. – To tak, jakbym wraz ze zmianą płci straciła wszystkie przywileje – mówi Barbara. – Stałam się kobietą i moje życie zrobiło się trudniejsze. Czułam, że straciłam całą moc sprawczą, którą miałam jako mężczyzna.
– To tak, jakbym wraz ze zmiana płci straciła wszystkie przywileje – mówi Barbara. – Stałam się kobietą i moje życie zrobiło się trudniejsze. Czułam, że straciłam cała moc sprawcza, która miałam jako mężczyzna.
O tym dlaczego i o ile kobiety zarabiają mniej, jak sobie z tym radzą i co myślą o tym mężczyźni, przeczytasz w najnowszym, poniedziałkowym Wprost w artykule Renaty Kim