Milan i Napoli nie zwalniają tempa
- Zmieniłem się. Dwie asysty cieszą mnie bardziej niż zdobycie gola - dodał bohater wieczoru. - Nie jest jeszcze w optymalnej formie, jego przygotowanie fizyczne także może budzić zastrzeżenia, ale tak stęsknił się za grą, że czaruje przy każdym dotknięciu piłki - ocenił Cassano trener Milanu Massimiliano Allegri. - Z Cassano odzyskamy tytuł - powiedział tuż po podpisaniu kontraktu z niesfornym piłkarzem właściciel Milanu Silvio Berlusconi i na razie drużyna z Mediolanu jest na dobrej drodze.
Niepokonany od 18 grudnia Milan o trzy punkty wyprzedza Napoli, które pokonało w Rzymie Romę 2:0. Oba gole strzelił Urugwajczyk Edinson Cavani. To jego 19. i 20. w tym sezonie, czym umocnił się na prowadzeniu wśród najskuteczniejszych. Ekipa z Neapolu wygrała na Stadionie Olimpijskim po raz pierwszy od 18 lat. - Cieszymy się z tego, co już dokonaliśmy, z każdej bramki, z każdego punktu. Nie myślimy o tytule - przyznał Urugwajczyk, który jedno z trafień zadedykował obchodzącej w sobotę urodziny mamie, a drugie - naśladując uderzenie golfisty - przyjacielowi, który podarował mu kij. Za dwa tygodnie na San Siro dojdzie do spotkania Milanu z Napoli.
"Derby Italii" dla Juventusu, który w Turynie pokonał broniący tytułu Inter 1:0. Bramkę na wagę prestiżowego zwycięstwa i trzech punktów zdobył pozyskany w styczniu z Parmy Alessandro Matri, który przed tygodniem strzelił dwa gole Cagliari. Goście, którzy grali bez kontuzjowanego Argentyńczyka Diego Milito i zawieszonego za kartki Rumuna Cristiana Chivu, przegrali po serii trzech zwycięstw. Całe spotkanie rozegrali Kamil Glik z Bari (0:0 z Genoą) oraz bramkarz Fiorentiny Artur Boruc (4:2 z Palermo). Błażej Augustyn (Catania) wygraną 3:2 z Lecce oglądał z ławki rezerwowych.
zew, PAP