Libia w ogniu. Przeciwnicy Kadafiego zdobyli kolejne miasto

Z kolei podczas walk na lotnisku pod Misratą, ok. 200 km na wschód od Trypolisu, zginęło 5 osób, a ok. 40 zostało rannych. Lojalni wobec Kadafiego Libijczycy i zagraniczni najemnicy użyli granatników przeciwpancernych i moździerzy - relacjonował jeden z przeciwników Kadafiego, który brał udział w starciu. W tym samym czasie oficerowie z pobliskiej akademii lotniczej ogłosili bunt. Wraz z mieszkańcami miasta zdobyli sąsiednią bazę wojskową.
- Obecnie Misrata jest całkowicie pod kontrolą mieszkańców, ale obawiamy się, bo znajdujemy się między Sirtą a Trypolisem, dwoma bastionami sił Kadafiego - relacjonował jeden ze zbuntowanych oficerów. - Cywile kierują ruchem i sprawdzają, czy przechodnie nie noszą broni. Aresztowali uzbrojonych ludzi, którzy prawdopodobnie przybyli z Trypolisu. Co jakiś czas słychać strzały, ale to nic w porównaniu z wcześniejszymi, intensywnymi wymianami - powiedział agencji Reutera mieszkaniec Misraty, Mohamed Senoussi. - Chodzą pogłoski, że siły rządowe i najemnicy przegrupowują się pod miastem, żeby przypuścić kolejne ataki, ale nasza uzbrojona młodzież przeszukuje lasy niedaleko lotniska, gdzie podobno wielu z nich się ukrywa - dodał.
Senoussi przyznał, że nie wie ilu członków sił rządowych zginęło we wcześniejszych starciach. - Niektórych zabito, innych aresztowano lub sami się poddali. Aresztowano 20 najemników, głównie z Afryki, i dwóch libijskich żołnierzy - powiedział. Według mężczyzny w czasie walk zginęło siedmiu cywilów, głównie w miejskim szpitalu, a ok. 25 zostało rannych.PAP, arb