Premier Turcji przeciwny sankcjom przeciw Libii
Turecki premier wypowiedział się na kilka godzin przed kolejnym posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ, na którym dyskutowane mają być sposoby ukarania Kadafiego za używanie siły przeciwko antyrządowym demonstrantom. Rozważane jest embargo na broń, zakaz podróżowania dla przedstawicieli reżimu oraz zamrożenie aktywów Kadafiego i jego rodziny.
Erdogan zaapelował do społeczności międzynarodowej, by w swych działaniach kierowała się "sumieniem, poczuciem sprawiedliwości, prawem i uniwersalnymi wartościami, a nie troską o ropę".
Za "jak najszybszym" nałożeniem przez Radę Bezpieczeństwa ONZ "ostrych sankcji międzynarodowych" na reżim w Libii opowiedzieli się kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Wielkiej Brytanii David Cameron, którzy rozmawiali w sobotę przez telefon. Oboje uznali też, że sankcje na reżim w Trypolisie powinna nałożyć Unia Europejska.
Administracja prezydenta Baracka Obamy w trybie jednostronnym zamroziła i zablokowała wszelkie aktywa majątkowe w USA Muammara Kadafiego i jego czworga dzieci, a także członków libijskiego reżimu odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka. USA zawiesiły działalność swej ambasady w Trypolisie. Prezydent Obama podpisał w piątek wieczorem dekret wprowadzający sankcje wobec Libii. Podkreślił, że sankcje zwrócone są wyłącznie przeciwko reżimowi, a nie przeciwko narodowi libijskiemu.pap, em