Na torach Formuły 1 będzie padał sztuczny deszcz?
Dodano:
Niedawny pomysł szefa Formuły 1 Bernie Ecclestone'a, który chciał wywoływać sztuczny deszcz na torach wyścigowych w celu uatrakcyjnienia wyścigów już znalazł krytyków. Przeciwny takim atrakcjom jest między innymi australijski kierowca Mark Webber z Red Bull Racing.
- Nie, jeszcze raz nie. Owszem, zawody są ciekawsze, gdy warunki pogodowe są zmienne, ale niech decyduje o tym natura, a nie człowiek. Myślę, że jeden z mistrzów jazdy podczas deszczu Brazylijczyk Ayrton Senna przewróciłby się w grobie, gdyby usłyszał o takim pomyśle - powiedział Webber. Do krytyki dołączył się szef stajni Mercedes Nick Fry. - Wyścigi mają swoją tradycję. Nie sądzę, by wprowadzanie sztucznego deszczu mieściło się w naturze Formuły 1 - stwierdził.
Sztuczny deszcz na torze to najnowszy pomysł 80-letniego Ecclestone'a. Urodzony w Ipswich fanatyk motoryzacji chciałby, aby zraszacze zostały rozmieszczone wokół toru i tworzyły sztuczny deszcz, co dodałoby dramaturgii rywalizacji kierowców.
Walka o MŚ rozpocznie się w tym roku później niż zazwyczaj, w związku z odwołaniem pierwszego wyścigu sezonu - Grand Prix Bahrajnu - z powodu sytuacji politycznej w tym kraju. Tym samym sezon zostanie zainaugurowany w Melbourne 27 marca.PAP, arb