Będziemy pogłębiać Wisłę?
Dodano:
Wicepremier Waldemar Pawlak przyznał podczas wizyty w Słubicach pod Płockiem, że interesującym rozwiązaniem problemu koniecznego pogłębienia Wisły i regulacji jej nurtu byłoby umożliwienie okolicznym mieszkańcom wydobywania piasku z dna rzeki.
Słubice to gmina, która w 2010 r. została dotknięta przez powódź dwukrotnie. Jej mieszkańcy obawiają się, że wypłycenie dna Wisły przez namuł naniesiony z górnego biegu rzeki stwarza wciąż zagrożenie powodziowe. Potwierdzają to specjaliści. Na całkowite usunięcie namułu brakuje jednak pieniędzy. Z apelem o rozpatrzenie możliwości stworzenia warunków prawnych i ekonomicznych pozwalających na to, by mieszkańcy miejscowości w położonych wzdłuż Wisły - przedsiębiorcy i rolnicy - mogli wydobywać rzeczny piasek zwrócił się do wicepremiera Pawlaka starosta płocki Piotr Zgorzelski. Według Zgorzelskiego, wydobywanie piasku z dna Wisły przez przedsiębiorców i rolników mogłoby pomóc w planowanej regulacji nurtu rzeki, przyspieszyłoby ten proces, zapewniając jednocześnie poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom terenów narażonych na powódź.
- To jest warte uwagi i jest to chyba najlepsze rozwiązanie, bo zawsze będziemy słyszeli, że brakuje pieniędzy na pogłębianie Wisły - powiedział o inicjatywie Pawlak. Przyznał, że pomysł mógłby dotyczyć koncesji określających konkretne miejsce, w którym piasek z Wisły mógłby być wydobywany, a także konkretną ilość wydobycia, potrzebną do udrożnienia koryta rzeki. Wicepremier zaznaczył, że potrzebne jest "doprecyzowanie zasad", tak by przedsiębiorcy mogli uzyskać wsparcie, które wystarczy do przemysłowego zagospodarowania wydobytego piasku. - Z tego, co mówią specjaliści, może to być nawet tańsze niż tylko takie państwowe angażowanie firm - dodał.
PAP, arb