ABW: 300 dyplomatów to oficerowie obcych służb
Wydalenie to ostateczność
Podkreślił, że oficerowie ci mogą korzystać z jawnych źródeł i jawnych kontaktów. Zaznaczył, że ewentualne wydalenie osoby prowadzącej działalność sprzeczną ze statusem dyplomaty to ostateczność, która zawsze powoduje retorsję drugiego państwa, wobec czego polskie służby korzystają z tego bardzo ostrożnie i starają się głównie obserwować zjawisko.
Aktywność obcych bez zmian
Według Bondaryka, aktywność obcych służb w Polsce utrzymywała się w 2010 r. na takim samym poziomie, jak w 2009 r. Zeszłoroczny raport - pierwszy taki w historii ABW - podawał, że nasz kraj jest "stałym obiektem intensywnego zainteresowania operacyjnego większości liczących się na świecie służb wywiadowczych". Zdaniem szefa ABW, zagrożenie to może wzrosnąć wobec faktu objęcia w lipcu przez Polskę prezydencji w UE.
Szef ABW powiedział, że Agencja przygotowuje projekt zmiany prawa karnego co do przestępstwa szpiegostwa - dziś warunkiem karalności działań obcego wywiadu w Polsce jest wymierzenie ich w nasz kraj; ABW chce, by karać każdą taką działalność w Polsce (jak było to w II RP). Od 1997 r. - gdy wszedł w życie obecny kodeks karny - było w Polsce 21 śledztw o szpiegostwo. Wniesiono 9 aktów oskarżenia wobec obcych szpiegów; 6 spraw zakończyło się wyrokami skazującymi.
Odbudowują radiokontrwywiad
Bondaryk ujawnił też, że od 2010 r. ABW odbudowuje radiokontrwywiad. Jego zakres został po przełomie 1989-1990 znacznie ograniczony wobec "błędnego założenia", że w epoce rozwoju komunikacji elektronicznej wykorzystywanie fal radiowych jest mało przydatne w łączności szpiegowskiej. Bondaryk dodał, że np. służby rosyjskie nadal używają fal krótkich do łączności wywiadowczej (np. taki sprzęt znaleziono u rosyjskiego szpiega Tadeusza J. skazanego w 2010 r. przez stołeczny sąd I instancji na 3 lata więzienia). Według Bondaryka nie można mówić, by za to zaniechanie sprzed lat była odpowiedzialna jakaś konkretna osoba.
W 67-stronicowym raporcie napisano ponadto, że w kwietniu 2010 r. z Polski wydalono Pakistańczyka, który usiłował u nas zbudować podstawę logistyczną działalności terrorystycznej. Bondaryk ujawnił, że mężczyzna był podejrzewany o członkostwo w organizacji terrorystycznej Lashkar e-Toiba, odpowiedzialnej za krwawe zamachy w Bombaju w 2008 r. i został przeszkolony w obozach dla terrorystów, brał też udział w walkach w Pakistanie. W 2010 r. ABW prowadziła 5 śledztw w sprawie terroryzmu.
138000 zapytań o billingi
Bondaryk dodał, że system łączności CATEL zapewni bezpieczną obsługę polskiej prezydencji w UE; obejmie on 2 tys. osób. ABW opisała w raporcie swe zadania, niektóre dokonania i statystyki; nie było tam danych o liczbie podsłuchów. Ujawniono, że w ubiegłym roku ABW skierowała do operatorów 6 proc. ogółu zapytań o bilingi. W 2010 r. ABW skierowała do operatorów 138 tys. zapytań.
Wydatki budżetowe ABW w 2009 r. wyniosły 489 mln zł (w 2008 r. było to 499 mln zł). 34 proc. zatrudnionych w ABW to kobiety. 77 proc. funkcjonariuszy ma wyższe wykształcenie. Wobec funkcjonariuszy ABW wszczęto w 2010 r. 46 postępowań dyscyplinarnych; ze służby wydalono trzech. W 2010 r. w zainteresowaniu ABW pozostawały 162 zorganizowane grupy przestępcze, w tym 50 grup zajmujących się przestępczością narkotykową.
Przypominając, że ABW uczestniczy w "tarczy antykorupcyjnej", raport informuje, że Agencja prowadzi w jej ramach 79 śledztw dotyczących m.in. przetargów publicznych. W 2010 r. ABW prowadziła 304 śledztwa w sprawach ekonomicznych; w ich ramach zabezpieczono mienie o wartości 63 mln zł. Oceniając przestrzeganie przepisów o ochronie informacji niejawnych, raport stwierdza, że ABW prowadziła w ubiegłym roku 26 śledztw o ujawnienie tajemnic. Do prokuratur złożono 15 zawiadomień o przestępstwach tzw. pełnomocników ochrony, którzy w danej instytucji odpowiadają za ochronę tajemnic.
zew, PAP