Prezydent Boliwii oskarża USA i ONZ o spisek

Dodano:
Evo Morales (fot. Wikipedia)
Prezydent Boliwii Evo Morales oskarżył Stany Zjednoczone i ONZ o spiskowanie mające na celu zniesławienie jego rządu. Boliwijski przywódca twierdzi, że dwa raporty opisujące sposób prowadzenia przez jego rząd wojny z przemytnikami narkotyków są częścią strategii mającej pokazać jego administrację w złym świetle i zasugerować skorumpowanie jej członków.
Evo Morales stwierdził, że Stany Zjednoczone robią wszystko co mogą, żeby z powrotem wysłać do Boliwii swoich antynarkotykowych agentów, którzy wspieraliby boliwijską opozycję. Amerykańscy funkcjonariusze zostali wydaleni z tego kraju w 2008 roku, a teraz Waszyngton domaga się ich powrotu do tego południowoamerykańskiego państwa.
 
Reakcja prezydenta Moralesa była odpowiedzią na aresztowanie jednego z jego generałów i byłego dowódcy antynarkotykowej jednostki, Rene Sanarbii, któremu postawiono zarzuty przemytu narkotyków. Morales stwierdził, że „to jest jego (Sanarbii) problem i będzie się musiał bronić w sądzie prawa". - Aresztowali generała Sanarbię, a dwa dni później Międzynarodowy Organ Kontroli Narkotyków stwierdza, że nie zrobiliśmy wystarczająco dużo w celu zredukowania upraw kokainy, a jeszcze kilka dni potem amerykański departament stanu mówi, że przegraliśmy wojnę z przemytem narkotyków, więc wydaje mi się, że jest to część strategii amerykańskiego rządu, żeby pokazać nas jako narkotykową administrację - doszukuje się spisku Morales.
 
Raport amerykańskiego departamentu stanu stwierdza, że Boliwia, wraz z Birmą i Wenezuelą, w zeszłym roku poniosły wielką porażkę w walce z przemytem narkotyków.
 
BBC News, kk
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...