Bananowa młodzież: pieniądz określa świadomość

Dodano:
(Ilustracja: Arobal)
Chodzą do najdroższych szkół, ciuchy kupują w Paryżu, imprezy organizują w modnych klubach. Pozycję wśród kolegów budują za pomocą rodzicielskich portfeli. Dzisiejsza bananowa młodzież tworzy elity, do których zwykli uczniowie nie mają wstępu.
Chodzą do najdroższych szkół, ciuchy kupują w Paryżu, imprezy organizują w modnych klubach. Pozycję wśród kolegów budują za pomocą rodzicielskich portfeli. Dzisiejsza bananowa młodzież tworzy elity, do których zwykli uczniowie nie mają wstępu.

– Mieszkanie dostałem, kiedy poszedłem do ogólniaka, nie miałem prawa jazdy, a codzienne dojazdy do szkoły z zadupia nie wchodzą w grę – mówi Michał, uczeń renomowanego warszawskiego liceum. „Zadupie" to jedno z podwarszawskich osiedli willowych, gdzie rodzice Michała mają dom. Ojciec ma bardzo dobrą pracę w zagranicznej firmie producenckiej. W domu bywa rzadko, ale o syna dba najlepiej, jak potrafi. Michał ma więc własne mieszkanie, samochód i kartę kredytową. Bez limitu. W wakacje jeździ ze znajomymi na drogie wakacje, zwykle na kite surfing na którąś z egzotycznych wysp. – Bo pojechać na kajta do Chałup to nuda – mówi Aneta, znajoma Michała.

– Z niepokojem stwierdzam, że młodzi ludzie przywiązują dziś o wiele większą wagę do pieniędzy niż na przykład w moim pokoleniu. Jest wiele szkół, w których hierarchię buduje się na podstawie o pieniędzy i pozycji rodziców – mówi Marta Makowiecka, nauczycielka z prestiżowego społecznego liceum przy ulicy Bednarskiej w Warszawie.

Co jest dla bogatych nastolatków ważne? W co ubierają? Jak się bawią? Czym grozi taki styl życia? Bananowa młodzież w najnowszym "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...