Tusk też robi błędy
Dodano:
Nie tylko prezydent Bronisław Komorowski miewa problemy z ortografią. Premier Tusk pomylił się, dokonując wpisu w księdze pamiątkowej podczas wizyty w Bytomiu. Nazwał się "Gdańszczaninem", pisanym dużą literą.
Premier Tusk napisał: „Bytom – miasto, w którym zakochać się może nawet Gdańszczanin mieszkający w Warszawie". I choć wpis premiera jest mniej rażący od „bulu i nadzieji” prezydenta Komorowskiego, to językoznawca prof. Walery Pisarek tłumaczy, że to błąd. – W środku zdania słowo „gdańszczanin” powinno być napisane małą literą. I choć wydaje się, że wpadka w pisowni wielkimi literami to mniejszy błąd, to jest on zaliczany do kategorii ortograficznych – tłumaczy "Super Expressowi" prof. Pisarek.
Profesor Pisarek przyznaje, że ortografię premiera Tuska ocenia bardzo dobrze. – Kilkakrotnie brał udział w dyktandach ogólnopolskich, a także w specjalnym dla parlamentarzystów, i zawsze uzyskiwał dobre wyniki – wyjaśnia Pisarek.
MK, „Super Express"