W sprawie Libii Europa bliska rozłamu
Główna różnica w porównaniu z wojną w Iraku - dodaje "Liberation" - polega na tym, że rozpadła się "oś francusko-niemiecka" - gdyż Niemcy odmówiły udziału w zbrojnej interwencji w Libii, wprawiając Francję w konsternację. Gazeta twierdzi, że w poniedziałek miało dojść w Brukseli do "gwałtownej dyskusji" między szefami dyplomacji obu krajów: Guido Westerwelle i Alainem Juppe. Westerwelle miał wtedy powiedzieć swojemu francuskiemu rozmówcy, według "Liberation": "Uważamy, że jest duże ryzyko".
Według "Liberation", Niemcy obawiają się ofiar cywilnych bombardowań koalicji oraz tego, że opinia krajów arabskich może zwrócić się przeciw Europejczykom. Zdaniem dziennika, także wiele innych państw - wśród których gazeta wymienia Bułgarię i Polskę - "odnosi się co najmniej z rezerwą do operacji koalicji w Libii". Dziennik dodaje, że Włosi są "gotowi" dołączyć do obozu przeciwników akcji zbrojnej. Przypomina, że także odpowiedzialna za unijną dyplomację Catherine Ashton skrytykowała ostatnio sprzymierzonych "za zbyt pospieszne przygotowanie interwencji" i za brak sprecyzowania celu ich działań.
PAP