Błaszczak: tylko PiS jest prawdziwą opozycją
Dodano:
Jarosław Kaczyński zrzekł się immunitetu poselskiego ponieważ PiS chciał uniknąć spektaklu przygotowywanego przez rządzących - przekonuje w rozmowie z Polskim Radiem Mariusz Błaszczak. - Widać tu hipokryzję ze strony polityków PO, bo przypomnę, że kilka tygodni temu w sejmie był złożony wniosek o uchylenie immunitetu pani poseł Staroń i wówczas politycy PO głosowali przeciwko uchyleniu tego immunitetu - dodaje szef klubu PiS.
Zdaniem Błaszczaka immunitet "nie może służyć zasłanianiu się w sytuacjach oczywistych, wtedy, kiedy np. parlamentarzysta przekroczy szybkość, jadąc samochodem". - Ale immunitet powinien chronić polityka przed atakiem ze strony władzy wtedy, kiedy wypowiada swoje oceny, często krytyczne. Nie może być tak, że polityk jest skrępowany tym, że jeżeli skrytykuje rząd, to wówczas rząd w formie represji ograniczy jego swobodę działania. Temu służy immunitet i tak powinien być immunitet wykorzystywany - dodaje szef klubu PiS.
Pytany o zdolność koalicyjną PiS Błaszczak podkreśla, że jego partia jest "jedyną realną partią opozycyjną". Prawdziwą opozycją nie jest natomiast, zdaniem polityka PiS, SLD ponieważ "Grzegorz Napieralski bardzo chce zostać wicepremierem przy premierze Donaldzie Tusku". - Zobaczymy, jaka będzie sytuacja w parlamencie. PO jest partią władzy, która skupia ludzi o bardzo różnych poglądach. My liczymy na to, że po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości w jesiennych wyborach stworzymy większość w parlamencie - dodaje. Z kim PiS mogłoby budować większość? - Np. PO nie będzie skupione wokół władzy, bo wtedy odejdzie z rządu, w związku z tym będą możliwości do stworzenia większości w Sejmie - odpowiada enigmatycznie szef klubu PiS.
Polskie Radio, arb
Pytany o zdolność koalicyjną PiS Błaszczak podkreśla, że jego partia jest "jedyną realną partią opozycyjną". Prawdziwą opozycją nie jest natomiast, zdaniem polityka PiS, SLD ponieważ "Grzegorz Napieralski bardzo chce zostać wicepremierem przy premierze Donaldzie Tusku". - Zobaczymy, jaka będzie sytuacja w parlamencie. PO jest partią władzy, która skupia ludzi o bardzo różnych poglądach. My liczymy na to, że po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości w jesiennych wyborach stworzymy większość w parlamencie - dodaje. Z kim PiS mogłoby budować większość? - Np. PO nie będzie skupione wokół władzy, bo wtedy odejdzie z rządu, w związku z tym będą możliwości do stworzenia większości w Sejmie - odpowiada enigmatycznie szef klubu PiS.
Polskie Radio, arb