SLD żąda od Sikorskiego wyjaśnień w sprawie zmiany tablicy
Stosunki z Rosją nie powinny się pogorszyć
Wziątek ocenił też, że incydent związany z wymianą tablicy w Smoleńsku "nie powinien wpływać na pogarszanie stosunków polsko-rosyjskich". - Ten incydent nie powinien być powodem, dla którego prezydent Polski nie spotyka się w Katyniu z prezydentem Rosji - mówił poseł Sojuszu. Jak ocenił, byłoby to bowiem "niepoważne traktowanie partnera, jakim jest Federacja Rosyjska". W jego opinii, "ważnym gestem" było to, że w poniedziałek prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew pochylił głowę w Katyniu i przed brzozą, w której utkwił odłamek samolotu. - Krok po kroku, może zbyt wolno, ale konsekwentnie, budujemy polsko-rosyjskie porozumienie - stwierdził Wziątek. - To nie jest przełom i mamy nadzieję, że gesty będą wypełnione w przyszłości czynami. Będą konkretne działania, które spowodują, że strona polska będzie mogła szybko zakończyć badanie przyczyn katastrofy, a po drugie naród polski dowie się wszystkiego o zbrodni katyńskiej - zastrzegł.
Zmienili w sobotę rano
O zmianie tablicy opinia publiczna dowiedziała się w sobotę rano, w przeddzień pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Na nowej dwujęzycznej tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku".
Poprzednia tablica informowała, że ofiary katastrofy zginęły „w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.". Przed kamieniem z nową już tablicą kwiaty składała w sobotę pierwsza dama Anna Komorowska, która przyjechała do Smoleńska z pielgrzymką bliskich ofiar katastrofy. Z koeli w poniedziałek prezydent Polski Bronisław Komorowski złożył - z prezydentem Rosji - wieniec nie przy tablicy, a przy brzozie, w której utkwił odłamek Tu-154M, który rozbił się tam 10 kwietnia 2010 r.pap, ps