"Zwolennicy PiS tworzą sektę"
Dodano:
Europosłanka SLD Joanna Senyszyn krytykuje na swoim blogu nie tylko członków PiS, ale także wszystkich jej zwolenników, a nawet... prezydenckiego doradcę Tomasza Nałęcza.
"Efektem ubocznym smoleńskiej katastrofy prezydenckiego samolotu jest powstanie w Polsce nowej katolickiej sekty. Jej członkami są członkowie i zwolennicy PiS. Przedmiot kultu nie jest jeszcze ustabilizowany. Znaczenie ma wyłącznie lokalizacja" – twierdzi posłanka.
is
Miejscem kultu "sekty" jest, zdaniem Senyszyn, plac przed Pałacem Prezydenckim. Same przedmioty kultu są różne. "Początkowo przedmiotem kultu był tzw. krzyż harcerski. Kolejnym przedmiotem, kultu stały się znicze. Sekciarze z lubością ustawiają je na Krakowskim Przedmieściu, pełnią przy nich warty i bronią przed usunięciem" – wylicza Senyszyn. Zdaniem eurodeputowanej do "PiSekty" należy nawet... Tomasz Nałęcz. Prezydencki doradca został zaliczony w szeregi zwolenników PiS ponieważ uznał, że „widok gaszonych i wrzucanych gdzieś tam do worka czy do śmieciarki zniczy, to jest widok zawstydzający".
Według Senyszyn, kolejnym przedmiotem czczonym przez "sektę" PiS stał się pomnik, który miałby stanąć w centrum Warszawy. "Znicze nie mają poczucia przyzwoitości i po pewnym czasie same gasną. To bardzo kłopotliwe dla czcicieli zniczy. Toteż chcą po raz kolejny zmienić przedmiot kultu i czcić samo światło" – kpi eurodeputowana SLD, odnosząc się do pomysłu upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej „pomnikiem światła" – kompozycją, oddającą kształtem widok satelitarny z lotniska Siewiernyj, zbudowaną z 96 halogenów wmontowanych w płytki chodnikowe przed Pałacem Prezydenckim.is