Po aferze: zmiany w czeskim rządzie

Dodano:
Vaclav Klaus (fot. Wikipedia)
Prezydent Czech Vaclav Klaus zatwierdził zmiany w rządzie, powołując dwóch nowych ministrów w gabinecie Petra Neczasa. Przyczyną zmian były podejrzenia o korupcję wewnątrz wchodzącej w skład centroprawicowej koalicji partii Sprawy Publiczne (VV).
Szefem MSW został były naczelnik wydziału policji do walki z  przestępczością zorganizowaną Jan Kubice, a kierownictwo nad resortem transportu objął pełniący dotychczas funkcję wiceministra Radek Szmerda. Dotychczasowy minister spraw wewnętrznych i jednocześnie przewodniczący VV Radek John zachował funkcję wicepremiera; jednocześnie ma być odpowiedzialny za walkę z korupcją.

Prezydent Klaus uznał, że trwający ponad dwa tygodnie koalicyjny kryzys zaszkodził wszystkim i wyraził nadzieję, że wraz z powołaniem nowych ministrów dobiegł końca. - Przychodzicie w trudnych chwilach -  podkreślił Klaus. - Tym bardziej wasze działania na stanowiskach publicznych będą wszyscy obserwować - dodał. Premier Neczas wcześniej zapowiedział, że to nie koniec zmian w  gabinecie. Rząd ma przyjąć ostateczny kształt do końca czerwca, po  ocenie efektów pracy szefów pozostałych resortów. Wtedy też w  parlamencie odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania.

Kryzys w koalicji wybuchł po ujawnieniu w czeskiej prasie informacji o  płaceniu posłom Spraw Publicznych za lojalność i milczenie o sposobach finansowania partii. Pieniądze miał przekazywać Vit Barta, jeden z  liderów VV, minister transportu, a także przedsiębiorca i właściciel wielkiej agencji ochrony. Wielu ludzi z jego otoczenia przeszło z  biznesu do polityki.

Barta po publikacji artykułów na jego temat w tygodniku "Respekt" i  dzienniku "Mlada fronta Dnes" podał się do dymisji, a w Sprawach Publicznych doszło do rozłamu. Jednocześnie pojawiły się informacje, jakoby za całą aferą stali politycy z największego ugrupowania centroprawicy, Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS). Konsekwencją kryzysu był spadek zaufania Czechów do polityki i wzrost notowań lewicowej opozycji. Socjaldemokraci i komuniści wciąż domagają się dymisji całego rządu.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...