"Kryzys? To nie jest wina tylko Rostowskiego"
"To nie tylko wina Rostowskiego"
Paweł Olszewski (PO) zapowiada obronę ministra. Jego zdaniem, wniosek SLD jest "czysto polityczny" i nie ma żadnych podstaw merytorycznych. - Minister Rostowski jest jednym z najlepszych ministrów finansów w krajach Unii Europejskiej, przeprowadził Polskę suchą stopą przez kryzys gospodarczy, z dodatnim tempem wzrostu gospodarczego, jako jeden z nielicznych ministrów był odznaczany prestiżowymi nagrodami - oświadczył poseł Platformy.
Również koalicyjne PSL zamierza bronić szefa resortu finansów. Przewodniczący klubu Stronnictwa Stanisław Żelichowski powiedział, że cały świat zmaga się ze skutkami kryzysu. - Żyjemy w kryzysie światowym, jakiego nie było od lat 30. To nie jest wina tylko ministra Rostowskiego - powiedział polityk PSL. Jego zdaniem odwoływanie ministra finansów przed polską prezydencją w UE byłoby "niepotrzebną awanturą". Według polityka PSL, odwołanie Rostowskiego mogłoby doprowadzić do osłabienia złotówki, co spowodowałby zwiększenie długu Polski.
"Każdy minister zasłużył na odwołanie"
Za wnioskiem o odwołanie Rostowskiego będzie natomiast głosowało PiS. - Każdy minister tego rządu zasłużył na odwołanie, łącznie z premierem - powiedział rzecznik PiS Adam Hofman. Podkreślił, że jego klub już dwukrotnie próbował odwołać ministra Rostowskiego, który - jak ocenił - "jest odpowiedzialny za fatalną sytuację finansów publicznych i finansów polskich rodzin". Wśród "grzechów" szefa resortu finansów Hofman wymienił nieobniżenie akcyzy na paliwo.
"Rostowski się boi"
Wniosek Sojuszu poprze także klub PJN. - Bo to jest najgorszy minister finansów po 1989 roku. Dlatego im szybciej się odwoła ministra Rostowskiego z tej funkcji, tym lepiej dla kraju, dla polskich finansów publicznych - uzasadnił rzecznik klubu Lucjan Karasiewicz. - To minister, który boi się przeprowadzania reformy finansów publicznych - dowodził. Ocenił, że Rostowski stosuje rozwiązania krótkotrwale przynoszące efekty, jak zabieranie oszczędności z OFE, podwyżka VAT, czy nieobniżanie akcyzy na paliwo. Tymczasem - jak mówił - na dłuższą metę działania Rostowskiego spowodują "katastrofę finansów publicznych".
zew, PAP