Długi weekend na drogach: 37 zabitych, 455 rannych

Dodano:
Fot. Wikipedia
37 osób zginęło, 455 zostało rannych w 360 wypadkach - to bilans czterech dni wydłużonego weekendu majowego na polskich drogach. Policjanci apelują do tych kierowców, którzy będą wracać do domów 3 maja, o ostrożną i uważną jazdę. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że tylko od 29 kwietnia do 2 maja policjanci zatrzymali 1919 pijanych kierowców.
- Spodziewamy się, że 3 maja po południu wiele osób zdecyduje się na powroty z świątecznych wyjazdów. Apelujemy przede wszystkim o  zaplanowanie podróży. Jeśli to możliwe, wyjedźmy wcześniej, nie odkładajmy tego na ostatnią chwilę. Zaplanujmy sobie przerwy. Weźmy pod uwagę to, że może być większy ruch a na trasach dojazdowych do miast mogą tworzyć się korki - powiedziała Grażyna Puchalska z  wydziału prasowego KGP. Puchalska zwróciła też uwagę na fakt, że w wielu rejonach kraju mogą być trudne warunki jazdy. - W niektórych miejscach padał deszcz, a nawet deszcz ze śniegiem i może być ślisko. Dostosujmy prędkość do warunków na drogach. Nie nadrabiajmy szybką jazdą czasu stracownego w korkach czy na remontowanych odcinkach dróg - apelowała.

Przedstawicielka KGP zaznaczyła, że policja nie będzie mieć żadnej pobłażliwości dla pijanych kierowców. - Do tej pory zatrzymaliśmy ich 1919. Z naszych danych wynika, że w większości przypadków są to kierowcy samochodów osobowych. Niestety wielu z nich jadąc pod wpływem alkoholu wiozło swoich bliskich, swoje dzieci. To szczyt bezmyślności - ubolewała. Podkreśliła, że decydując się na to, by wsiąść za kierownicę na  tzw. "podwójnym gazie" ryzykujemy nie tylko swoje życie, ale też życie innych użytkowników ruchu a przede wszystkim tych, którzy z nami jadą.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami za tzw. jazdę po użyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do  trzech lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny. Jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila alkoholu kierowcy grozi do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy na 10 lat i do 720 tys. zł grzywny.

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...