Ekstraklasa się niepokoi. "Dlaczego zamykacie nam stadiony?"
"W ocenie Ekstraklasy SA takie decyzje niosą za sobą fatalne konsekwencje wizerunkowe dla rozgrywek ligi zawodowej. To także przyjęcie zasady odpowiedzialności zbiorowej za chuligańskie ekscesy, które miały miejsce na innym stadionie i nie były związane z rozgrywkami prowadzonymi przez Ekstraklasę SA. W naszej opinii, jedyną skuteczną metodą eliminowania ze stadionów piłkarskich takich patologii, jakie miały miejsce po finale Pucharu Polski, jest szybkie zidentyfikowanie i surowe ukaranie osób, które dopuściły się przestępstw" - napisano w oświadczeniu.
Na razie nie wiadomo czy zamknięcie dla kibiców stadionów w Warszawie i Poznaniu będzie jednorazowe. 6 maja zarząd Legii ma się spotkać w tej sprawie z wojewodą mazowieckim. "Decyzje te wiążą się z ogromnymi stratami finansowymi dla klubów. Rozegranie meczów bez udziału publiczności może powodować roszczenia wobec klubów ze strony kibiców czy partnerów biznesowych i sponsorów" - uważa spółka zarządzająca rozgrywkami. "Zdaniem Ekstraklasy SA te decyzje w żaden sposób nie przyczynią się do wyeliminowania aktów przemocy i wandalizmu ze stadionów piłkarskich w Polsce. Nie powodują one ukarania stadionowych chuliganów, a uniemożliwiają prawdziwym kibicom uczestnictwo w meczach ekstraklasy" - zaznaczono w oświadczeniu.
PAP, arb