Arłukowicz: miałem dość sporu, w którym tematy narzuca Kaczyński

Dodano:
Bartosz Arłukowicz (fot. FORUM)
Bartosz Arłukowicz, nowy sekretarz stanu w rządzie Donalda Tuska podkreślił, że rozmowę z premierem zaczął od dyskusji na temat krytycznych uwag, które - jeszcze jako polityk związany z SLD - wygłaszał pod adresem rządu. - Mało znam liderów politycznych w Polsce, którzy z krytykującymi ich ludźmi chcą współpracować - podkreślił poseł, który od 10 maja jest w rządzie Donalda Tuska pełnomocnikiem ds. osób wykluczonych.
- Coś się w Polsce zmieniło, coś się w Polsce stało i zdecydowałem, ze chcę w sposób realny realizować to, co zawsze robiłem - tłumaczył powody związania się z PO Arłukowicz. - Jestem człowiekiem czynu, lubię zadania. Dojrzałem w ostatnich latach w parlamencie i wiem, że realizacji zadań trzeba się podejmować - dodał. Nie chciał podejmować polemiki z twierdzeniami rzecznika SLD Tomasza Kality, który uznał, iż Arłukowicza "skusiły rządowe limuzyny".

- Ja nie jestem człowiekiem partii politycznych. Tam dziś istnieje "wyznawstwo lidera" i "poklepywactwo". Teraz usiadło do stołu dwóch polityków, którzy mieli krytyczne zdanie o sobie, bo są w Polsce zadania do wykonania. Nie chcę już uczestniczyć w partyjnym sporze, gdzie tematy często narzuca Jarosław Kaczyński. Skoro premier podejmuje trudną politycznie decyzję i ja podejmuję trudny krok, to znaczy, że mamy wspólny plan - mówił o wejściu w skład rządu poseł..

Polityk związany dotychczas z SLD podkreślił, że nie wypiera się dotychczasowych poglądów wiążąc się z Platformą. - Ja od jutra zaczynam realizację swoich poglądów. Jak się chce coś robić, to z pasją. Ja tylko tak potrafię pracować. Trzeba mieć przestrzeń i tą premier dzisiaj stwarza. Pora brać się do roboty. Chcę wykonywać zadania, a nie mówić o wartościach, które chciałbym realizować - zapewnił. A czym konkretnie będzie zajmował się pełnomocnik ds. wykluczonych? - Wielu ludzi nie ma nawet siły, żeby wyjść i protestować. Zajmują się nimi fundacje i inne organizacje. Teraz rząd chce pomóc to koordynować i to dobrze. W planach jest zbudowanie zespołu, który ma się tym zająć. Spotkałem ogromną rzeszę ludzi, którzy chcą pracować, a my im stworzymy przestrzeń. To jest przestrzeń, która powinna być zagospodarowana przez lewicę. Chcę stworzyć ponadpartyjną platformę dla współdziałania na rzecz ludzi słabych - opisywał swoje najbliższe plany Arłukowicz.

TVN24, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...