"Dzień katastrofy" w Palestynie

Dodano:
Jerozolima (fot. Wikipedia)
Modlitwami i demonstracjami rozpoczęli Palestyńczycy obchody "dnia katastrofy" (Al-Nakba), związanego z 63. rocznicę exodusu Palestyńczyków towarzyszącego powstaniu Izraela 13 maja 1948 roku. Uroczystości potrwają do niedzieli. Według policji tego dnia w Jerozolimie zatrzymano 12 młodych Palestyńczyków za zakłócanie porządku. Policja podała w specjalnym komunikacie, że w ciągu ostatnich 48 godzin zatrzymano prewencyjnie "13 młodych Arabów, którzy zamierzali siać niepokój w mieście".

W Silwan, dzielnicy we Wschodniej Jerozolimie, miejscu prawie codziennych zamieszek, młody palestyński demonstrant został w niewyjaśnionych jeszcze okolicznościach postrzelony z broni palnej i odwieziono go do szpitala. Policja rozmieściła swe siły zarówno we wschodniej części Jerozolimy, jak i na północy Izraela, zamieszkanej przez większość ludności arabskiej w tym kraju. W związku z "dniem katastrofy" ograniczono dostęp do Wzgórza Świątynnego na starym mieście w Jerozolimie, gdzie znajdują się święte dla muzułmanów meczety: Kopuła na Skale i Al-Aksa. W Hebronie, na południu Zachodniego Brzegu, około 500 zwolenników Hamasu przemaszerowało przez miasto.

Po ogłoszeniu przez Izrael niepodległości w maju 1948 roku, połowa mieszkańców Palestyny, czyli około 760 tysięcy Arabów, uciekła lub została wygnana ze swoich domów. Wielu z nich nadal mieszka w obozach dla uchodźców w sąsiednich krajach arabskich.

Sprawa powrotu palestyńskich uchodźców jest jedną z przeszkód na drodze do osiągnięcia porozumienia pokojowego z Izraelem. Autonomia Palestyńska chce, aby państwo żydowskie pozwoliło im wrócić. Izrael nie chce się na to zgodzić, bo musiałby przyjąć prawie 4 miliony Palestyńczyków.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...