Jack Sparrow powraca
Dodano:
Johnny Depp po raz czwarty wcielił się w najbardziej ekscentrycznego pirata w historii – Jacka Sparrowa. 20 maja do polskich kin trafi czwarta część „Piratów z Karaibów”, tym razem autorstwa Roba Marshalla. Film pokazano również na 64. festiwalu filmowym w Cannes.
Pomimo sukcesu finansowego zarówno druga, jak i trzecia odsłona pirackiej serii ze studia Disneya, były jedynie sprawną kontynuacją znakomitej pierwszej części. Obie części były zdecydowanie zbyt długie i pozbawione świeżości. Nawet postać kreowana przez Johnny’ego Deppa straciła wiele ze swego uroku. Na szczęście „Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" dorównują oryginałowi. Chociaż film trwa ponad dwie godziny – widz zupełnie tego nie odczuwa. Tempo jest odpowiednie, a ekscentryczny Jack Sparrow znów rozładowuje napięcie w odpowiednich momentach. No i, dzięki Bogu, w obsadzie filmu nie znaleźli się ani Orlando Bloom, ani Keira Knightley.
Do ekipy w dobrym stylu dołączyła natomiast Penélope Cruz. Aktorka zagrała temperamentną córkę pirata zwanego Czarnobrodym (Ian McShane), który wyrusza w świat w poszukiwaniu Fontanny Młodości. By stać się nieśmiertelnym pirat będzie musiał zdobyć dwa srebrne kielichy oraz łzę śmiercionośnej Syreny. Jego śladem podąża jednak inny groźny pirat, znany z poprzednich części filmu kapitan Czarnej Perły - Hector Barbossa (Geoffrey Rush)...
Co ciekawe, „Piratów z Karaibów: Na nieznanych wodach" wyreżyserował tym razem twórca nagradzanych musicali, nie mający na swoim koncie ani jednego filmu przygodowego - Rob Marshall. W poprzednich trzech częściach za kamerą stawał Gore Verbinski. Wiele osób uważało, że reżyser „Chicago” nie podoła wyzwaniu i zanudzi widzów na śmierć mierząc się z filmem przygodowym. Stało się jednak zupełnie inaczej.
Do ekipy w dobrym stylu dołączyła natomiast Penélope Cruz. Aktorka zagrała temperamentną córkę pirata zwanego Czarnobrodym (Ian McShane), który wyrusza w świat w poszukiwaniu Fontanny Młodości. By stać się nieśmiertelnym pirat będzie musiał zdobyć dwa srebrne kielichy oraz łzę śmiercionośnej Syreny. Jego śladem podąża jednak inny groźny pirat, znany z poprzednich części filmu kapitan Czarnej Perły - Hector Barbossa (Geoffrey Rush)...
Co ciekawe, „Piratów z Karaibów: Na nieznanych wodach" wyreżyserował tym razem twórca nagradzanych musicali, nie mający na swoim koncie ani jednego filmu przygodowego - Rob Marshall. W poprzednich trzech częściach za kamerą stawał Gore Verbinski. Wiele osób uważało, że reżyser „Chicago” nie podoła wyzwaniu i zanudzi widzów na śmierć mierząc się z filmem przygodowym. Stało się jednak zupełnie inaczej.