Emir Kaukazu: bin Laden nie żyje, dżihad trwa

Dodano:
Doku Umarow (fot. Wikipedia)
Przywódca rebeliantów na rosyjskim Kaukazie, Czeczen Doku Umarow, oświadczył, że śmierć szefa Al-Kaidy Osamy bin Ladena nie będzie miała wpływu na sprawę islamską. - Jeśli chodzi o to, czy śmierć Osamy bin Ladena wpłynie na świat, to moim zdaniem nawet niewierzący nie uważają, by ich życie stało się łatwiejsze - powiedział Umarow, którego cytuje zbliżona do rebeliantów strona internetowa Kavkazcenter.com.
- Wszystko wskazuje na to, że świat jest w takiej sytuacji, iż śmierć liderów dżihadu nie może powstrzymać odrodzenia islamu - ocenił Umarow, który uważa się za przywódcę "emiratu Kaukazu". Według Umarowa w Rosji nadal będzie toczyć się walka, choć w operacjach sił rosyjskich zginęło w ostatnich miesiącach kilku przywódców. - Uważamy całość emiratu Kaukazu i Rosję za jedną scenę działań militarnych - oznajmił Umarow.

Władze rosyjskie poinformowały pod koniec marca o zniszczeniu w ataku powietrznym i operacji naziemnej domniemanej bazy rebeliantów w Inguszetii, która sąsiaduje z Czeczenią. Wspomniano wówczas, że wśród ofiar może być Doku Umarow. Kavkazcenter.com poinformował jednak kilka dni później, że Umarow żyje.

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...