Mucha: Arłukowicz zastąpił Palikota. Wzmocni "lewą gałąź" PO
Dodano:
Posłanka PO Joanna Mucha pytana o protesty związkowców w 16 miastach w Polsce powiedziała, że spodziewała się takich protestów, ponieważ „wchodzimy w okres wyborczy”. Dodała, że sytuacja najbiedniejszych w naszym kraju wciąż się poprawia, zwłaszcza kiedy „postawimy naprzeciw człowieka z Grecji czy Irlandii”. Skomentowała także transfer Bartosza Arłukowicza do PO.
- Jeżeli ktoś żąda obniżki akcyzy, która jest jednym z największych źródeł dochodu państwa, to musi jednocześnie pokazać komu zabierzemy. Jednocześnie mówią o podniesieniu płacy minimalnej, która zawsze prowadzi do wzrostu bezrobocia i wzrostu obciążeń związanych z zasiłkami dla bezrobotnych - mówiła Mucha i dodała, że "nie można w ten sposób". - To są postulaty, których jednocześnie nie da się spełnić - skomentowała żądania związkowców posłanka.
Odnosząc się do zapowiadanej przez minister pracy i polityki społecznej PSL Jolantę Fedak próbę podniesienia płacy minimalnej Mucha powiedziała, że ma nadzieję, iż nie jest to „przedwyborcza licytacja ze strony koalicjanta". Przypomniała również, że wysokość tej płacy jest corocznie waloryzowana.
Mówiąc o podjęciu pracy przez Bartosza Arłukowicza na stanowisku pełnomocnika ds. osób wykluczonych Joanna Mucha zauważyła, że wprowadzanie „struktur macierzystych, czy też poziomych" w pracach ministerstw jest rzeczą pożądaną i pozytywną. Tłumaczyła, że taka osoba koordynuje pracę nad projektami wymagającymi konsultacji między ministerstwami, których pracownicy są odpowiedzialni jedynie za zadania powierzone ich departamentom. Natomiast jego przejście do „szerokiego obozu PO" oceniła, jako bardzo dobry krok.Dodała, ze wzmocni „lewą gałąź partii, która została podcięta po odejściu Janusza Palikota". W jej opinii budowanie tak szerokiego ugrupowania politycznego nie zaszkodzi PO i „nie pojawią się rysy, a partia wytrzyma".
ML, rdc.pl