Groził Napieralskiemu. Sprawę umorzono

Dodano:
Grzegorz Napieralski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Sąd Okręgowy w Sieradzu w czwartek warunkowo umorzył na rok próby postępowanie wobec 75-letniego mieszkańca Sieradza Jana P., oskarżonego o kierowanie gróźb wobec lidera SLD Grzegorza Napieralskiego. Wyrok nie jest prawomocny, ale strony prawdopodobnie nie będą wnosić apelacji.
Jak powiedział rzecznik sieradzkiego sądu Jacek Klęk, na rozprawie doszło do pojednania oskarżonego z pokrzywdzonym i Jan P. przeprosił lidera SLD. Sąd zobowiązał Jana P. do powstrzymania się od kontaktowania z Napieralskim.

Prokurator chciała dla oskarżonego kary trzech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Obrona wnosiła o warunkowe umorzenie postępowania.

- Osoba, która groźbę karalną kierowała pod moim adresem to osoba nieszczęśliwa, pokrzywdzona przez los. Dzisiaj na sali sądowej padły słowa dla mnie najcenniejsze - przepraszam. Myślę, że doszło do pojednania i sprawę zakończyliśmy - mówił po rozprawie Grzegorz Napieralski.

Sieradzka prokuratura oskarżyła Jana P. o telefoniczne grożenie śmiercią przewodniczącemu SLD Grzegorzowi Napieralskiemu. Mężczyzna jesienią ub. roku dzwonił z groźbami do sieradzkiego biura SLD. Policjanci zatrzymali go po ustaleniu numeru telefonu, z którego dzwonił. Groziła mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Do gróźb doszło po tym, jak w październiku ubiegłego roku Ryszard C. w łódzkiej siedzibie PiS zastrzelił Marka Rosiaka i ranił nożem drugiego pracownika - Pawła Kowalskiego. Świadkowie tragedii twierdzą, że krzyczał, iż chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców".

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...