Szczyt w Warszawie to sukces Janukowycza

Dodano:
Warszawski szczyt przywódców Europy Środkowej z udziałem prezydenta USA Baracka Obamy zakończył się sukcesem prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza - oceniły w poniedziałek ukraińskie gazety.
"Główne wyniki szczytu to poprawa stosunków ukraińsko-polskich, składane na spotkaniu oświadczenia o aktualności dalszego rozszerzania Unii Europejskiej oraz rozmowa Janukowycza z Obamą" - napisał dziennik "Kommiersant-Ukraina". Gazeta zaznacza, że rozmowa ta została zorganizowana w ostatniej chwili za pośrednictwem strony polskiej. "Taka troska Warszawy (wobec Ukrainy -  PAP) stała się potwierdzeniem ostatecznej normalizacji stosunków ukraińsko-polskich po trudnym 2010 roku" - czytamy.

"Temat spotkania Janukowycza i Obamy nie jest znany. Wiadomo jednak, że podczas przeprowadzonych po nim rozmów Komorowskiego z Obamą mówiono o europejskich perspektywach Kijowa. Prezydent Polski starał się przekonać swego amerykańskiego kolegę, że Ukraińcy są wierni zachodniemu kierunkowi integracji" - donosi "Kommiersant".

"Komsomolskaja Prawda w Ukrainie" wybiła, że podczas szczytu w  Warszawie Janukowyczowi udało się uniknąć pytań o stan demokracji w jego kraju oraz o represje, na które uskarża się ukraińska opozycja. Co więcej, ukraiński prezydent spotkał się z pozytywną odpowiedzią na swą propozycję przeprowadzenia kolejnego spotkania przywódców Europy Środkowo-Wschodniej w Kijowie.

"Nie zważając na krytykę niektórych europejskich polityków i  narzekania opozycji, Ukraina jednogłośną decyzją uzyskała prawo podejmowania uczestników przyszłorocznego szczytu w Kijowie. Godne uwagi jest to, że  wśród głosujących (nad wyborem gospodarza kolejnego szczytu - red.) byli nie tylko nasi sąsiedzi, lecz i przywódcy takich wpływowych państw UE, jak Niemcy i Austria. Ich zgoda na propozycję ukraińskiego kolegi stała się swego rodzaju odpowiedzią na  to, jak Europa ocenia wydarzenia na Ukrainie" - czytamy.

"Komsomolskaja Prawda w Ukrainie" zaznaczyła, że nawet jeśli w  Warszawie Janukowyczowi zadawano pytania o śledztwa toczone wobec jego przeciwniczki, byłej premier Julii Tymoszenko, oraz przetrzymywanie w areszcie jej sojusznika, byłego szefa MSW Jurija Łucenki, to prasa nie usłyszała na  nie odpowiedzi. "Sprawy Tymoszenko nie skomentował nawet sam gospodarz spotkania, Bronisław Komorowski" -  podkreśliła gazeta.

PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...