Serbski protest w Mitrovicy

Dodano:
Kilka tysięcy Serbów protestowało w Kosovskiej Mitrovicy, domagając się uwolnienia rodaka, którego aresztowanie doprowadziło w poniedziałek do starć z ONZ-owską policją.
Rannych zostało wówczas 15 polskich policjantów, kiedy rozpraszali tłum przy moście nad rzeką Ibar, dzielącą miasto na  części serbską i albańską.

Wtorkowa demonstracja, zwołana pod hasłem "Stop dla wypędzania i  aresztowania Serbów", upłynęła bez incydentów. Przywódca mitrovickich Serbów, Marko Jakszić, zapowiedział codzienne protesty, aż do uwolnienia zatrzymanego w poniedziałek Slavoljuba Jovicia "Pagiego".

"Serbowie nie mogą być traktowani jak zwierzęta" - mówił Nebojsza Jović, brat Slavoljuba. Skarżył się, że dostał gumową kulą od  polskiego policjanta, który wycelował wprost w niego, gdy biegł na ratunek bratu.

"Pagi", szef grupy tzw. strażników mostu, został aresztowany za  sprzeciw wobec zainstalowania ONZ-owskiego punktu kontrolnego po  serbskiej stronie mostu dzielącego miasto. "Strażnicy mostu" to  samozwańczy wartownicy, którzy pilnują, by na drugą stronę rzeki nie przeszli niepożądani - według nich - Serbowie czy Albańczycy.
Adwokat "Pagiego" twierdzi, że jego klient został "pobity podczas brutalnego aresztowania". Nebojsza Jović opowiadał w radiu B92, że  jego brata biło na oślep 10 funkcjonariuszy sił specjalnych.

Slavoljub Jović przebywa obecnie w szpitalu sił międzynarodowych KFOR w południowej, albańskiej części Mitrovicy. Misja ONZ odrzuciła jego wniosek o przeniesienie do szpitala w północnej, serbskiej części miasta.

Przedstawiciele ONZ-owskiej administracji Kosowa (UNMIK) określili poniedziałkowe starcia w Mitrovicy i zaatakowanie policjantów jako "działania przestępcze". "Te czyny fizycznie ugodziły w umundurowanych policjantów na służbie. Politycznie ugodziły zaś w prawomocne interesy Serbów w  Kosowie" - ocenił szef UNMIK Michael Steiner.

Policjanci w poniedziałek wykonywali swe obowiązki dla większości społeczeństwa, które chce ich obecności w mieście. "Są tam jednak tacy - nie wiem przez kogo popierani - którzy prowadzą inną grę. Oni chcą konfrontacji, a nie pojednania" - powiedział Steiner.

Przedstawiciele dowództwa ONZ-owskiej policji w Kosowie ocenili, że polscy policjanci, którzy strzelali kulami gumowymi, musieli użyć broni we własnej obronie, gdyż Serbowie strzelali do nich z  północnej części miasta.

Szef międzynarodowej policji w Kosowie Stefan Feller zapowiedział, że nie dopuści, by "bandy i kryminaliści" podkopywali pracę policji w którymś z miast Kosowa.

Dowódca mitrovickiej policji ONZ John Neil zapewnił z kolei, że  sprawców ataku na policjantów ustalono już w poniedziałek.

em, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...