Polska nie zapłaci za śmierć ofiary stanu wojennego

Dodano:
Fot. Chris Niedenthal (fot. FORUM)
Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił wniosek rodziców zamordowanego w stanie wojennym Piotra Majchrzaka. Rodzice 19-latka domagali się po 500 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Piotr Majchrzak, uczeń Technikum Ogrodniczego, 11 maja 1982 r. ok. godz. 21 na ul. Fredry przy kościele Najświętszego Zbawiciela w Poznaniu został - według rodziny - wylegitymowany, zaatakowany i pobity przez oddział ZOMO. Zmarł 18 maja w szpitalu, nie odzyskując przytomności.

Sąd uznał, że powszechne przekonanie i obiegowe opinie na temat śmierci Majchrzaka pozwalają na zrobienie z niego legendy walki niepodległościowej, ale nie są podstawą do wypłaty zadośćuczynienia. Uzasadniając wyrok sędzia powiedział, że zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie ustawy rehabilitacyjnej z 1991 roku jest możliwe tylko po ustaleniu, że ofiara prowadziła działalność opozycyjną i że w związku z tym została pobita przez milicję.

Sąd uznał, że Piotr Majchrzak prowadził działalność opozycyjną, jednak nie znalazł dowodu na to, że został on zabity przez funkcjonariuszy ZOMO. - Podczas śledztw i procesów nie ustalono bezspornie sprawców pobicia i śmierci chłopaka. Są tylko poszlaki, że zrobili to funkcjonariusze ZOMO, którzy byli w miejscu, gdzie zginął Piotr Majchrzak. Obrażenia mogły być zadane przez ZOMO, ale także mógł zginąć od uderzenia parasolem przez osoby awanturujące się pod pobliskim lokalem - powiedziała uzasadniając wyrok sędzia Agata Adamczewska z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Dodatkowo sąd nie znalazł bezpośredniego dowodu na to, że samo pobicie Majchrzaka miało podłoże polityczne. - Gdyby nawet uznać, że zrobiło to ZOMO, to nie udało się bezspornie stwierdzić, że pobicie było związane z działalnością niepodległościową. Sama śmierć opozycjonisty z rąk funkcjonariuszy nie może być podstawą do wypłacenia zadośćuczynienia - dodała sędzia Adamczewska. Zaznaczyła, że sąd nie znalazł dowodów na to, że przyczyną ewentualnej agresji milicjantów był wpięty w ubranie Majchrzaka opornik - symbol walki z komunizmem w tamtym czasie. - Żaden z licznych dowodów przedstawionych w sprawie nie świadczył o tym, że w krytycznej godzinie prowadził on działalność niepodległościową, nie wiadomo nawet, czy tego dnia miał wpięty w ubranie opornik - tłumaczyła sędzia.

Był to drugi proces w tej sprawie. Poprzedni wyrok wydany w 2009 roku, który także oddalał wnioski rodziców o zadośćuczynienie, został uchylony przez Sąd Apelacyjny. Wyrok nie jest prawomocny. Rodzice Majchrzaka zapowiadają apelację. - Nie po to tyle lat walczymy o prawdę o śmierci naszego syna, żeby teraz rezygnować. My wiemy, że zabiło go ZOMO i chcemy te słowa usłyszeć w sądzie - powiedziała po ogłoszeniu wyroku matka Piotra Teresa Majchrzak.

Na podstawie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, osoby takie mogą starać się o odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości do 25 tys. zł. W przypadku osób, które zostały zamordowane, nie ma żadnych ograniczeń kwotowych co do zadośćuczynienia.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...