Była komisarz unijna kandyduje na prezydenta Bułgarii

Dodano:
(fot. parlament bułgarski)
Była komisarz unijna Meglena Kunewa ogłosiła w poniedziałek zamiar ubiegania się o fotel głowy państwa w Bułgarii. Niespełna pięć miesięcy przed wyborami partia rządząca i główne ugrupowanie opozycyjne - lewica, jeszcze nie ogłosiły swoich kandydatów.
Kunewa - dawna negocjatorka z UE i minister ds. europejskich w rządzach byłego cara Symeona Sakskoburggotskiego (2001-2005) oraz Sergeja Staniszewa (2005-2009), a później pierwsza bułgarska komisarz unijna, występuje jako kandydat niezależny, chociaż wspiera ją w nadziei na odzyskanie popularności cała partia Sakskoburggotskiego Ruch Narodowy na rzecz Stabilizacji i Postępu (NDSW).

Kunewa byłą jedną z twarzy tej partii. Podczas ostatnich wyborów w lipcu 2009 r. NDSW nie wszedł do parlamentu. Kilka tygodni wcześniej jednak Kunewa dzięki osobistej popularności potrafiła wprowadzić 3 posłów NDSW do Parlamentu Europejskiego. Obecnie rozpoczyna ona kampanię pod hasłem konieczności powrotu Bułgarii do Europy. - Przy obecnym rządzie kraj oddala się od Europy, duchem wracając do przeszłości - powiedziała.

Analitykom politycznym i socjologom na razie trudno określić szanse byłej komisarz. Cieszy się ona dużą aprobatą, lecz przy braku innych kandydatów nie ma jej z kim porównywać. - Ma szanse, lecz nie można powiedzieć, jak duże, przed rzeczywistym startem kampanii, gdy nie znamy nazwisk innych kandydatów - powiedział socjolog Cwetozar Tomow. Rządząca centroprawicowa partia Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB) zwleka z ogłoszeniem kandydatury. Lider GERB i premier Bojko Borysow powiedział, że decyzja zostanie podjęta w sierpniu. Według analityków przyczyną zwłoki jest fakt, że nie podjął one jeszcze decyzji, czy kandydować samemu. Decyzja, jak się podkreśla, będzie zależeć od tego, w jakim tempie będzie spadać poparcie dla niego osobiście i dla polityki jego rządu. Większość analityków nie wyklucza, że w razie przyspieszenia tego spadku Borysow włączy się do walki o fotel prezydenta, który, chociaż daje mniej uprawnień niż stanowisko premiera, przynajmniej gwarantuje przyszłość polityczną na następne 5 lat.

Wśród analityków nie brak opinii, że Borysow może przegrać, i to właśnie z Kunewą, która jako kandydatka niepartyjna potrafi skupić wokół siebie niezadowolonych obecnym rządem i zjednoczyć społeczeństwo obywatelskie. Główna opozycyjna siła - lewica, również zwleka. W jej wypadku chodzi raczej o brak silnej kandydatury. Liderowi lewicy i byłemu premierowi Sergejowi Staniszewowi konstytucja nie pozwala kandydować, gdyż nie urodził się w Bułgarii. Najbardziej popularna postać lewicy - aktor, poseł i były minister kultury Stefan Danaiłow odmawia. Słaby kandydat lewicy prawdopodobnie doprowadzi do poparcia Kunewej w drugiej turze.

Wśród kandydatów znane jest jeszcze jedno nazwisko - lidera nacjonalistycznej partii Atak Wolena Siderowa. W poprzednich wyborach doszedł on do drugiej tury i przegrał z obecnym prezydentem Georgi Pyrwanowem, którzy nie może kandydować ponownie, bo kończy drugą kadencję. Niebieska Koalicja, czyli "stara" centroprawica, która wyłoniła się z dawnego Związku Sił Demokratycznych z początku lat 90., ma zadecydować o wspólnej kandydaturze za tydzień. Według ostatnich sondaży Niebieska Koalicja ma 2-3 proc. poparcia i jej kandydat jest praktycznie bez szans.

Decydującym czynnikiem przy wyborze prezydenta Bułgarii od 1990 r. jest poparcie ponadpółmilionowego elektoratu tureckiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód (DPS). Kunewa była członkiem dwóch rządów z DPS jako koalicjantem. Poparcie DPS będzie jednak zależeć od czynników związanych ze zbiegającymi się w czasie wyborami samorządowymi, gdyż kontrola nad władzą lokalną w regionach o przeważającej ludności tureckiej jest dla DPS ważniejsza.

Data wyborów samorządowych jest wyznaczona przez parlament na 23 października. W tym samym dniu powinny odbyć się także wybory prezydenckie, lecz Georgi Pyrwanow jeszcze nie podpisał odpowiedniego dekretu.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...