Kluzik-Rostkowska na konwencji PO
B.liderka PJN Joanna Kluzik-Rostkowska wzięła udział w sobotniej konwencji PO w Gdańsku. PO jest miejscem dla wszystkich - bez wyjątku - którzy chcą dobrze służyć Polsce - mówił premier Donald Tusk. Do gdańskiej Ergo Areny przybył też Dariusz Rosati oraz Bartosz Arłukowicz.
Kluzik-Rostkowska, zwracając się do uczestników konwencji, mówiła: "Bardzo mi się podoba wasze towarzystwo, jestem tu, bo jest mi z wami po drodze. Jestem tu dziś z wami również dlatego, że wierzę, że podzielam wasze marzenia, że podzielam marzenia nas wszystkich o wolnej, bogatej i dobrze urządzone Polsce".
W jej ocenie, wszyscy powinni móc stanąć przed swoimi dziećmi i powiedzieć: "bądźcie kim chcecie, róbcie co chcecie, wybierzcie sobie zawód, jaki chcecie, bo w Polsce to jest możliwe. Wymarzcie sobie swoją przyszłość i dążcie do niej z determinacją, ale wasze marzenia na pewno się spełnią, bo Polska jest tak dobrze urządzona, że możecie marzyć i możecie po te marzenia sięgać. Tego życzę wam wszystkim".
"Jestem dzisiaj z wami dlatego, że wierzyłam i wierzę, że Polacy chcą pokoju, nie wojny, że Polacy chcą miłości, nie nienawiści. Jednym słowem jestem dzisiaj z wami, ponieważ jest mi z wami po drodze" - podsumowała Kluzik-Rostkowska.
Media od kilku dni spekulowały, że Kluzik-Rostkowska będzie "bombą" konwencji Platformy chociaż ona sama zapowiadała wcześniej, że do Gdańska się nie wybiera. Od kilku dni posłanka była nieuchwytna dla dziennikarzy; w piątek nie uczestniczyła w obradach Sejmu i nie wzięła udziału w głosowaniach. Nie przyszła też na piątkowe posiedzenie Rady Krajowej PJN.Nieoficjalnie wiadomo, że Kluzik-Rostkowska dostała od władz PO propozycję startu w wyborach do Sejmu z czołówki listy tej partii w Rybniku.
W ubiegłym tygodniu podczas pierwszego kongresu krajowego nowym szefem partii został europoseł Paweł Kowal, który był jedynym kandydatem na tę funkcję. Kluzik-Rostkowska nie ubiegała się o wybór.
W ostatnich dniach z PJN odeszło dwóch posłów: Jan Filip Libicki oraz Jacek Tomczak. Libicki swą decyzję argumentował tym, że zabrakło wyraźnej deklaracji PJN, że nie będzie współpracował z PiS.
Również Tomczak mówił, że przyczyną jego odejścia z PJN jest głęboki kryzys, w jakim jego zdaniem, jest obecnie ta formacja. "Po ostatnim zjeździe partii wyraźnie widać, że kierunek PJN to jest kierunek po równi pochyłej prosto do PiS. W związku z tym, że partia coraz bardziej zbliża się programowo do partii Jarosława Kaczyńskiego, ja dłużej nie chcę tego uwiarygodniać" - podkreślił poseł.em, pap