"Tusk robi duży szum wokół PO, by nadal móc nic nie robić"

Dodano:
Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski uważa, że sobotnia konwencja PO w Gdańsku miała na celu „odsunięcie uwagi Polaków od tego, co złego dzieje się w Polsce”. Dodał, że uczestniczyli w niej "ludzie zadowoleni" i nie padły tam żadne ważne deklaracje.

- Donald Tusk przyjął taką filozofię: musi dziać się tak wiele, żeby nic się nie zmieniło i dalej Platforma z PSL-em rządziła, a tak naprawdę nie rządziła i nic nie robiła – powiedział Napieralski na  konferencji prasowej w Białej Podlaskiej.

- Te wszystkie dzisiaj wydarzenia, które mają miejsce, są tylko po to, żeby odsunąć uwagę, czy zabrać uwagę Polaków od tego, co złego dzieje się w Polsce: od rozkopanej, rozgrzebanej Polski, bo nie budują się drogi, nie tylko autostrady, (…) od tego, co dzieje się na Stadionie Narodowym, że to nie wina inwestora czy wykonawcy ale wina urzędników, którzy zarabiają chyba największe pieniądze Polsce i nie potrafili przeprowadzić najważniejszej inwestycji, która jest prowadzona w  Warszawie" – mówił Napieralski.

Dodał też, że w służbie zdrowia „jest cały czas źle", są kolejki, dostanie się do specjalisty „bardzo często wiąże się z cudem”, a Donald Tusk chce odciągnąć uwagę ludzi od tych problemów.

„Mam takie poczucie, że i Prawo i Sprawiedliwość, i Platforma Obywatelska oderwała się od tej prawdziwej rzeczywistości w Polsce, tej spoza Warszawy, spoza parlamentu, spoza gabinetów rządzenia" – zauważył Napieralski.

Przewodniczący SLD zaznaczył, że na konwencję PO przyjechali „ludzie zadowoleni", działacze tej partii, którym jest dobrze na posadach rządowych i w spółkach skarbu państwa, i na ich spotkaniu nie padły „żadne konkretne deklaracje”.

- Tam nie padły żadne konkretne propozycje na przyszłość oprócz tego, że zajmujemy się dzisiaj, czy PJN się rozpadanie i zostanie wchłonięta przez Platformę Obywatelską, czy też nie. Myślę, że nie takiej polityki ludzie oczekują – podkreślił Napieralski.

Napieralski wyraził ubolewanie w związku z zachowaniem Joanny Kluzik-Rostkowskiej. „Szkoda mi trochę osób, które zawierzyły pani Kluzik Rostkowskiej, bo ona była inicjatorem powstania nowej formacji i  nagle dla miejsca na liście ucieka z tej formacji. Gdybym był w PJN, na  pewno odczułbym to w wielkim bólem" - powiedział.

Zapytany, czy obecność Dariusza Rosatiego na konwencji w Gdańsku nie  jest policzkiem dla lewicy, Napieralski odpowiedział, że spodziewał się jego przejścia do PO.

- Dariusz Rosati nigdy nie był w SLD, nigdy z naszych list nie  startował, można powiedzieć był bardzo luźno związany - jedną funkcją, dosyć dawno – z lewicą. Tutaj nie widzę związku z Sojuszem Lewicy Demokratycznej – powiedział.

- My byliśmy przekonani od samego początku, kiedy się te informacje pojawiały, że Dariusz Rosati będzie w Platformie Obywatelskiej. Dla nas to nie jest sprawa ważna" – dodał Napieralski.

Napieralski odwiedził w Białej Podlaskiej oddział neonatologii miejscowego szpitala wojewódzkiego, którego ordynatorem jest radny wojewódzki SLD Riad Haidar. Później spotkał się z mieszkańcami Białej Podlaskiej.

em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...