Centralny wraca do normy
"Nic nie było wiadomo"
- Nagle zgasło światło i przez około pół godziny nie było żadnej informacji. Kompletnie nic nie było wiadomo. Potem podano komunikat, że jest awaria. Dopiero później kazano nam wychodzić z peronów na hol główny, a mniej więcej po godzinie od chwili, kiedy zgasło światło, pojawiła się straż pożarna i strażacy kazali zupełnie opuścić dworzec - relacjonował jeden z pasażerów Błażej Zieliński. Pasażerowie podkreślali, że brakowało także informacji o tym, jak długo może potrwać usuwanie awarii, jak duże będą opóźnienia i czy działają inne stacje w Warszawie.
Winna awaria zasilania
- Przed godz. 13. awaria została usunięta. Przyczyną było uszkodzenie zewnętrznego źródła zasilania - powiedział rzecznik Grupy PKP Łukasz Kurpiewski. Po godz. 13. w trasę wyruszyły pociągi, które planowo miały odjechać w okolicach godz. 11. Katarzyna Pettka z biura prasowego RWE Stoen Operator, firmy, która dostarcza prąd do Dworca Centralnego, powiedziała, że awaria "najprawdopodobniej to wewnętrzny problem PKP". Przyczyny awarii wyjaśni komisja, w której skład wejdą przedstawiciele kolejarzy, energetyków i służb ratunkowych.
Po dwóch godzinach od zamknięcia hali dworca, do jej środka zostali wpuszczeni wszyscy pasażerowie. Przez megafony nadawane są komunikaty o godzinach odjazdów wstrzymanych pociągów. Kolejarze zapowiadają, że rozładowanie ruchu zajmie jeszcze trochę czasu. Pasażerowie muszą się też liczyć z opóźnieniami pociągów w okolicach Warszawy oraz pociągów dalekobieżnych.
Intercity poirytowana
Prezes PKP Intercity Janusz Malinowski powiedział, że pasażerowie, którzy zgłoszą roszczenia, wynikające z utrudnień powstałych przez awarię prądu na Dworcu Centralnym, będą mogli liczyć na ich pozytywne rozpatrzenie. Prezes dodał, że awaria prądu na Dworcu Centralnym wywołała "poirytowanie" w PKP Intercity, bo zaczyna się wakacyjny szczyt przewozowy i w związku z tym jest wielu pasażerów.
Koleje Mazowieckie: doba opóźnieńRzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska poinformowała, że przewoźnik nie planuje odwołania swoich pociągów opóźnionych przez awarię. Dodała, że z powodów techniczno-organizacyjnych w pierwszej kolejności przez Warszawę Centralną pojadą pociągi dalekobieżne, a później osobowe i podmiejskie. W związku z tym pociągi Kolei Mazowieckich mogą być opóźnione na wszystkich liniach kolejowych województwa mazowieckiego, nawet do końca doby.
Przyczyny awarii bada specjalnie powołana komisja, w jej skład mają wejść kolejarze, energetycy i przedstawiciele służb ratunkowych.
zew, PAP