Kasjerka z poczty pokrzyżowała plany "wnuczka"
Choć policja co jakiś czas zatrzymuje takich oszustów, wciąż mają miejsce kolejne próby wyłudzeń pieniędzy od starszych osób. W województwie podlaskim akcja informacyjna ostrzegająca o oszustach działających tzw. metodą na wnuczka trwa od kilku miesięcy. Prowadzona jest nie tylko przez policję, ale także przez banki. Angażowane w akcję prewencyjną są także parafie, spółdzielnie mieszkaniowe, kluby seniora czy osiedlowe sklepy. W białostockich przedszkolach dzieci rozdawały dziadkom laurki z ostrzeżeniem przed takim oszustwami.
Oszuści najczęściej podają się bowiem za wnuczków lub wnuczki, ale także np. za synów. Zmieniony głos tłumaczą zwykle chorobą, potem proszą o pieniądze, wymyślając pilną potrzebę, np. wypadek i konieczność zapłaty za szkody, chorobę i konieczność opłacenia leczenia czy okazję handlową. Policjanci apelują, by po telefonie od takiej osoby, a przed przekazaniem pieniędzy, sprawdzić, czy rzeczywiście rozmawialiśmy z osobą bliską, a nie z oszustem. Czasem wystarczy jeden telefon do kogoś z rodziny. W razie podejrzeń należy zawiadomić policję.
PAP, arb