Mucha pożegna się z Sejmem i PO?

Dodano:
Joanna Mucha (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Posłanka Joanna Mucha chce zrezygnować ze startu w wyborach parlamentarnych - ustaliła "Rzeczpospolita". Powodem jest miejsce na liście w Lubelskiem - jedynkę dostała tam Magdalena Gąsior-Marek.
Zgodnie z decyzją Zarządu Krajowego PO, Mucha miałaby startować z drugiego miejsca. Szef partii Donald Tusk chciał dla Muchy "jedynki", ale został przegłosowany przez członków "spółdzielni" - grupy związanej z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem. To "spółdzielnia" forsowała Gąsior-Marek. Za tą kandydaturą i przeciw "jedynce" dla Muchy głosowały też minister zdrowia Ewa Kopacz i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak pisze "Rz", obie pozostają z Muchą w konflikcie.

Magdalena Gąsior-Mucha znana jest z tego, że po głosowaniu nad wnioskiem o odwołanie Grabarczyka wręczyła ministrowi bukiet kwiatów. Grabarczyk utrzymał się wtedy na stanowisku, choć opozycja chciała go odwołać m.in. za chaos na kolei i marne tempo prac nad budową dróg.

Mucha twierdzi, że nie chciała dla siebie "jedynki" na liście, protestowała jednak, by pierwsze miejsce przypadło wręczającej kwiaty Gąsior-Marek. "Rz" pisze, że możliwość wycofania się ze startu Mucha oznajmiła rzecznikowi rządu Pawłowi Grasiowi. Ten miał ją prosić, by nie rezygnowała.

Być może oświadczenie Muchy to manewr, który ma jej zapewnić pozycję liderki na liście. Niedawno w podobny sposób postąpił Ryszard Kalisz. Odmówił startowania z trzeciego miejsca z listy SLD w Warszawie. Zagroził, że nie weźmie udziału w wyborach. Po tej deklaracji Sojusz umieścił go na pierwszym miejscu stołecznej listy.

zew, "Rzeczpospolita"

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...