Buzek: solidarność pomogła Polakom, pomoże i Europie
Przemówienie Jerzego Buzka
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego przyznał, że rozpoczęta polska prezydencja przypada w "czasach niełatwych". - Ale Polacy dawali sobie radę w czasach gorszych i wszyscy pamiętamy, co ich, co nas ratowało - solidarność. Myślę, że prezydencja to dobra okazja do tego, by pokazać, jak można dzięki solidarności dać sobie radę z problemem. Bo tak było w Polsce kiedyś, tak było także całkiem ostatnio - mówił szef PE. Zdaniem Buzka prezydencja daje szansę na pokazanie, że solidarność "to więź, która łączy ludzi ponad podziałami w celu osiągnięcia pewnej wartości, interesów". - Tak jak połączyła Polaków w 1980 i 1989 roku - dodał.
- Do sukcesu solidarności potrzeba odwagi, wytrwałości i umiejętności myślenia w kategoriach przyszłości, takiej perspektywy długofalowej. Takiej odwagi, wytrwałości potrzebuje też dzisiejsza Europa. I potrzebuje czegoś więcej - pamięci o wysiłkach pokoleń, które pragnęły pokoju, a nie mogły się nim cieszyć; które pragnęły dobrobytu i bezpieczeństwa, a nie mogły z nich korzystać - mówił szef PE. Według Buzka, solidarność potrzebna jest nam "w obliczu wszelkich zagrożeń bezpieczeństwa wspólnoty" - militarnych, energetycznych, żywnościowych. - Potrzebujemy również solidarności w obliczu wykluczenia. Cóż bardziej fascynującego niż uczynić projekt europejski projektem społecznym - dodał Buzek.
Szef Parlamentu Europejskiego podkreślił, że solidarność pozwala wznieść się ponad podziałami politycznymi, narodowymi i grupowymi interesami. - Solidarność nie może się ograniczyć do członków tego samego narodu. Musi rozciągnąć się, a właściwie wciągnąć do naszej solidarności także członków innych narodów - oświadczył. Według Buzka, Polska "może i powinna przyczynić się też nie tylko do otwarcia wspólnoty na zewnątrz, ale również do tego, byśmy wszyscy wewnątrz, w poszerzonej Europie czuli się Europejczykami, myśleli jak Europejczycy i zadawali sobie pytanie, co robić by Europa była jeszcze bardziej europejska". - Nie ze względu na jednolitość narodową czy kulturową. Nie, wprost przeciwnie - im większa różnorodność, tym większa siła. Ale ze względu na poczucie obywatelskiej wspólnoty, wspólnoty praw i wspólnego dążenia do tego odwiecznego marzenia Europejczyków, do pełnego i trwałego pokoju na naszym kontynencie, o czym często dziś zapominamy - do tego potrzeba nam solidarności - mówił szef PE. - I dzięki solidarności możemy to osiągnąć - dodał.
PAP, arb