Następca Berlusconiego?
- Aby uniknąć biurokracji proponuję wybrać Alfano na drodze ogólnego aplauzu - oświadczył szef rządu Silvio Berlusconi podczas zjazdu ugrupowania, zwołanego po poniesionych w ostatnich tygodniach dwóch poważnych porażkach - w wyborach samorządowych i w referendum, w którym obywatele miażdżącą większością (ponad 90 procent) odrzucili politykę rządu. Tym samym ominięto zaplanowaną przez organizatorów zjazdu procedurę głosowania nad kandydatem, wskazanym wcześniej przez samego premiera.
40-letni szef resortu sprawiedliwości zapowiedział, że w związku z objęciem funkcji lidera partii ustąpi wkrótce z ministerialnego stanowiska.
- Musimy stworzyć poważną partię - oświadczył nowy przywódca. Wyraził przekonanie, że 74-letni Silvio Berlusconi wygra także następne wybory parlamentarne w 2013 roku. W ten sposób polityk, uważany za następcę Berlusconiego, dał do zrozumienia, że nie aspiruje do funkcji szefa rządu.
Zwracając się do premiera Alfano powiedział żartobliwie: - Panie premierze, zawsze pan mówił, że Lud Wolności jest partią monarchistyczną i anarchistyczną. Cóż, pan znudził się swoją rolą monarchy, innym nie znudziło bycie anarchistami.
Odnosząc się do swego stosunkowo - jak na włoską politykę - młodego wieku i zamiaru dokonania zmiany pokoleniowej, Alfano zauważył: - Nie wystarczy być młodym by być lepszym.em