Merkel chce po raz trzeci walczyć o fotel kanclerza

Dodano:
Angela Merkel, fot. Wprost
Niemiecka kanclerz Angela Merkel potwierdziła w sobotę, że zamierza wystartować w wyborach parlamentarnych w 2013 r. i starać się o trzecią kadencję na stanowisku szefa rządu. Jednak według sondaży wyborcy chętniej widzieliby w fotelu kanclerza rywali Merkel.
- Mam nadzieję, że będę mieć w następnych wyborach kontrkandydata z SPD - powiedziała Merkel w wywiadzie dla telewizji Sat1. Zapewniła, że z  entuzjazmem zaangażuje się w kampanię wyborczą w 2013 r.

To już 6 lat

Merkel stoi na czele niemieckiego rządu od 2005 r. Przez cztery lata był to rząd wielkiej koalicji chadeckiego bloku CDU/CSU i Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), a od jesieni 2009 r. chadecy Angeli Merkel sprawują władzę wspólnie z liberalną Partią Wolnych Demokratów (FDP). Przewodniczący bawarskiej chadecji CSU Horst Seehofer potwierdził w wywiadzie prasowym, że ponowna kandydatura Angeli Merkel na kanclerza Niemiec jest "bezdyskusyjna". - Ma ona nieograniczone poparcie CSU - oświadczył. Premier landu Saksonia-Anhalt Reiner Haseloff zapewnił zaś: - Wobec pani Merkel nie ma w CDU alternatywy.

Gdyby wybierano inaczej, Merkel by przegrała

Jednak opublikowany w piątek sondaż telewizji ARD pokazał, że  gdyby kanclerza Niemiec wybierano bezpośrednio, to Merkel zostałaby pokonana przez polityków SPD, aspirujących do tej funkcji: byłego szefa dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera oraz byłego ministra finansów Peera Steinbruecka. Na Steinbruecka, który zyskał uznanie za walkę z najgłębszą w historii recesją w 2009 r., głosowałoby w bezpośrednim starciu z Merkel 48 proc. respondentów, a na Steinmeiera 43 proc. Obecna kanclerz mogłaby liczyć na poparcie od 37 do 39 proc. wyborców.

SDP niezdecydowana

SPD nie zdecydowała jeszcze, kto poprowadzi to ugrupowanie do  wyborów w 2013 r. jako kandydat na kanclerza. Szef partii Sigmar Gabriel chwali obu potencjalnych kandydatów, choć sam też ma  szanse walczyć o fotel kanclerza. - Cieszy nas to bardzo, gdy socjaldemokrata jest tak popularny i budzi takie zaufanie, jak Peer Steinbrueck albo Frank-Walter Steinmeier. To ci dwaj socjaldemokraci dobrze pokierowali Niemcami w czasie kryzysu finansowego - powiedział Gabriel w rozmowie z dziennikiem "Passauer Neue Presse". Jednocześnie wystawił druzgocącą ocenę obecnemu rządowi Angeli Merkel. - Problemy w polityce wewnętrznej pozostają nierozwiązane, a w polityce zagranicznej nie jesteśmy traktowani poważnie. Jesteśmy rządzeni poniżej naszych możliwości - powiedział Gabriel.

Zieloni zagrożeniem?

Zagrożeniem dla Merkel oraz dla przyszłego kandydata SPD na kanclerza Niemiec mogą okazać się rekordowo popularni obecnie Zieloni. W niektórych sondażach partia ta wyprzedza nawet socjaldemokratów. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to Zieloni zapewne zdecydują się na wystawienie własnego kandydata na szefa niemieckiego rządu.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...