Napieralski: prezydent stanął po stronie konstytucji
Komorowski przyjął sprawozdanie. KRRiT zostaje
- Rada pracowała przez prawie rok w tym składzie, wykonywała swój mandat. Prezydent wysłuchał również moich argumentów, które przedstawiałem w czasie konsultacji, pokazując Radę, która powinna być silną Radą, ponad podziałami politycznymi, bez żadnych wpływów jednej czy drugiej partii - ocenił szef SLD. Wyraził nadzieje, że "dzisiaj wzmocniony mandat KRRiT spowoduje również to, że będzie ona stała na straży tego, aby media nie zostały zdominowane przez rząd i żadną partię polityczną".
Zdaniem szefa Sojuszu, obecna KRRiT jest "na pewno lepsza niż poprzednia". - Na pewno stara się poszukiwać kompromisu. Ja mogę mieć wiele zastrzeżeń co do niektórych głosów, które się pojawiały, ale mimo wszystko rozłożenie sił, wzajemne rozmowy i wewnętrzna praca spowodowały, że w wielu miejscach udało się odciągnąć media publiczne jak najdalej od polityki - uważa Napieralski.
Lider SLD pytany, czy czuje satysfakcję, iż prezydent podzielił - wbrew stanowisku reszty klubów parlamentarnych - właśnie jego opinię na temat obecnej KRRiT, powiedział że "nie czuje się wygranym, ani nie triumfuje". - Uważam, że te argumenty, które przedstawiałem były argumentami merytorycznymi, były poza interesem partii, były argumentami za interesem narodowym. Media publiczne są naszym wielkim skarbem narodowym i źle by się działo, gdybyśmy doprowadzili do tego, żeby media publiczne zniknęły z rynku medialnego - podkreślił Napieralski.pap, ps