Argentyna żąda od Iranu wydania winnych zamachu z 1994 r.

W sobotę irański MSZ zadeklarował w oficjalnym komunikacie, że Teheran "potępia wszystkie ataki terrorystyczne, zwłaszcza te, które wymierzone były przeciw żydowskiej organizacji (Amia) w 1994 roku i deklaruje swą solidarność z rodzinami ofiar".
- Jeśli Irańczycy gotowi są do współpracy, powinni raz na zawsze wybrać jedyną możliwą metodę: wydać nam tych, którzy są podejrzani o to, że uczestniczyli w tym straszliwym ataku terrorystycznym i nie zadowalać się wydawaniem pozbawionych substancji komunikatów - oświadczył prokurator Alberto Nisman.
Argentyński wymiar sprawiedliwości - zwłaszcza Nisman i drugi prokurator Mercelo Martinez - podejrzewa od lat, że prezydent Iranu i jego współpracownicy zlecili zorganizowanie dwóch zamachów w Buenos Aires, w tym właśnie ataku na Amia. Dwa lata przed tą masakrą, w 1992 roku samochód pułapka eksplodował przed ambasadą Izraela w Buenos Aires, zabijając 22 osoby i raniąc 200.
zew, PAP