Wszystkie grzechy Ameryki

Co zrobić z facetem, który deklaruje, że jest wierzącym w Boga zwolennikiem prawicy („Jeśli ktoś w moim wieku nie wierzy w Boga, to znaczy, że gówno wie"), a przeciwstawia się karze śmierci, swobodzie posiadania broni i głosuje na Baracka Obamę? Co zrobić z facetem, który rozkoszuje się rasistowską i seksistowską retoryką, gloryfikuje przemoc, ale zarazem jest znakomitym, czułym obserwatorem, znawcą ludzkiej psychologii i demaskatorem subtelnych mechanizmów rządzących związkami polityki i zbrodni?
W jego przypadku trudno powiedzieć, gdzie kończy się poza, a zaczyna Ellroy ukryty w cieniu kontrowersyjnej sławy. Zwłaszcza że autor „Tajemnic Los Angeles", kiedy mówi o sobie, uwielbia mylić tropy. Źródło tej ekshibicjonistycznej zabawy kryje się prawdopodobnie w dzieciństwie pisarza .
W najnowszym "Wprost" Piotr Kofta kreśli portret Jamesa Ellroya. Tygodnik w sprzedaży od poniedziałku.